Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnik i biznesmen usłyszeli zarzuty za ustawienie przetargu na wypas owiec w Gdańsku

OPRAC.: Red.
Wypas owiec w Gdańsku
Wypas owiec w Gdańsku Karolina Misztal
Prokuratura przedstawiła zarzuty dwóm osobom w sprawie przetargu na "Pielęgnację zieleni na terenie Opływu Martwej Wisły poprzez wsiedlenie i wypas owiec". Urzędnik i biznesmen odpowiedzą za "ustawienie" przetargu.

Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk powiedziała PAP w czwartek, że Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz w sprawie przetargu na wypas owiec postawiła zarzuty dwóm osobom: urzędnikowi Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, który przekroczył swoje uprawnienia oraz osobie, która przystąpiła do przetargu, została wyłoniona jako zwycięzca i złożyła obietnicę udzielenia korzyści majątkowej.

Gdańsk. Są zarzuty za ustawienie przetargu na wypas owiec

- Podejrzani działali wspólnie i w porozumieniu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Usiłowali doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem Gdański Zarząd Dróg i Zieleni w kwocie przekraczającej 147 tys. zł poprzez wprowadzenie w błąd co do tożsamości podmiotu faktycznie składającego ofertę przetargową - dodała prokurator Wawryniuk.

Według śledczych, obaj podejrzani weszli w porozumienie w celu wyłonienia jako zwycięzcy firmy Kumiś. Biznes się nie udał, bo sprawę ujawniło Biuro Audytu i Kontroli UM w Gdańsku - podaje prokuratura.

- Podejrzani nie przyznają się do popełnienia zarzucanych im czynów. Postępowanie pozostaje w toku - tłumaczyła prokurator Wawryniuk.

Urzędnikowi za przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej grozi do 10 lat pozbawienia wolności, biznesmenowi, który z nim współpracował - 8 lat więzienia.

Zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przy tym przetargu złożyli radni PiS i władze Gdańska.

Kontrowersje wokół projektu "Opływ na wypasie"

Sprawa wynajmu owiec za 150 tys. zł i projektu "Opływ na wypasie" została nagłośniona w sierpniu ub.r. przez polityków. Stało się to po tym, gdy lokalne portale obiegł film ze zdjęciami kosiarki w miejscu, gdzie pasły się owce (projekt Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni miał m.in. promować ekologiczne metody strzyżenia traw). Wówczas to radni PiS w Gdańsku poddali pod wątpliwość przejrzystość postępowania ofertowego w tej sprawie, a prezydent Gdańska zapowiedziała kontrolę w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni.

Ostatecznie Gdańsk zerwał umowę z firmą, która wypożyczyła miastu owce. Miasto zwolniło też pracownika odpowiedzialnego za realizacje projektu, zastępca dyrektora Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni został dyscyplinarnie zwolniony. Pracę stracił także kierownik Działu Zieleni w tej jednostce.

Źródło:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki