Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uniwersytet Gdański: Po remoncie wzrósł standard Domu Studenckiego nr 10

Patryk Sakowicz
Joli i Anecie bardzo się podoba w odremontowanym DS 10
Joli i Anecie bardzo się podoba w odremontowanym DS 10 Patryk Sakowicz
Miał zostać oddany do użytku już na początku semestru, jednak prace remontowe przedłużyły się aż do połowy listopada. Mowa tu o świeżo wyremontowanym Domu Studenckim nr 10, który znajduje się w kampusie przy ulicy Polanki.

Skoro oddanie obiektu się opóźnia, rosną oczekiwania wobec niego. Dlatego też postanowiliśmy sprawdzić, jak UG udało się odremontować jeden ze swoich domów studenckich.

Trzeba przyznać, że akademik nr 10 robi wrażenie już na pierwszy rzut oka, a na korytarzu unosi się woń nowości. Winda czy elektryczne zamki w drzwiach do pokojów mogą wywołać pozytywne zaskoczenie. Nowoczesne technologie elektroniczne, zastosowane w tym akademiku, są jego sporą zaletą. Tak jak umeblowanie pokoi i wyposażenie ich w rolety, czy szafki z zamkami, gdzie można trzymać prywatne przedmioty.

Warto także zwrócić uwagę na to, w jaki sposób podzielono pokoje. Przypominają one teraz mieszkania składające się z dwóch pokoi, małej kuchni i łazienki. Pokoje te dzielą się na jedno- i dwuosobowe.

- Mieszkam już w trzecim domu studenckim i "dziesiątka" z pewnością jest najlepsza. Jest wygodnie, cicho i spokojnie. Odnoszę wrażenie, jakbyśmy zasiedlały małe mieszkanie, a nie pokoje akademickie - mówi Jolka, mieszkanka odremontowanego akademika. Trzeba przyznać jej rację.
Pokoje są odizolowane od korytarza małą kuchnią, choć istnieje także wspólna kuchnia oraz jadalnia. Na szczęście administratorzy zainwestowali w więcej niż jedną kuchenkę elektryczną, dzięki czemu przygotowywanie posiłków jest znacznie łatwiejsze. Podobać się może również przestronna jadalnia. Ciekawym pomysłem jest też stworzenie pokoju cichej nauki.

Oczywiście wprawione oko doszuka się drobnych mankamentów. A to nieszczelne drzwi prysznicowe, a to połamana poręcz na klatce schodowej czy urwana klamka w drzwiach ewakuacyjnych. W dniu otwarcia pojawiły się też drobne problemy z kafelkami przy głównym wejściu. Jednak te drobne wady nie wpływają niekorzystnie na opinie mieszkańców akademika.
- Nasz nowy pokój bardzo mi się podoba, tak jak i cały akademik, a panie pracujące na portierni są bardzo miłe - stwierdza Aneta.

Oprócz nowej elewacji i nowoczesnego wyposażenia pokoi największą zaletą akademika jest już wcześniej wspomniane rozmieszczenie pomieszczeń, które oprócz większego komfortu mają także duże zalety estetyczne.

- Dzięki temu, że każde mieszkanie ma swoją kuchnię i łazienkę, zdecydowanie łatwiej zachować w nich czystość. Teraz każdy dba o nią sam - uważa Jolka.

Za pokój w jednym z nieodremontowanych akademików trzeba zapłacić 320 zł. Po obejrzeniu nowego domu studenckiego musimy przyznać, że warto zapłacić 70 zł więcej. Standard pokoi na przykład w DS nr 3 jest nieporównywalny z DS nr 10. Szkoda tylko, że nie udało się oddać owego akademika do użytku już na początku semestru.

Wielki konkurs Dziennika Bałtyckiego. WYGRAJ Mieszkanie za czytanie!

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki