Po ulewnych deszczach woda wystąpiła z wielu rowów i strumieni, które nie nadążały z odprowadzaniem deszczówki. Jak nam powiedział starosta sztumski Wojciech Cymerys, wskazania urządzeń mierzących poziom opadów, jakie posiada już wiele gospodarstw rolnych, wykazały nawet 90 litrów na metr kwadratowy. Żaden system odwadniający nie jest w stanie odprowadzić takich ilości wody w krótkim czasie, stąd podtopienia i wystąpienie wody na pola.
Najtrudniejsza sytuacja miała miejsce w Jasnej i Bągarcie. Decyzją komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej do akcji ratowniczej skierowano 20 zastępów strażackich z powiatu sztumskiego, także z powiatów malborskiego, kwidzyńskiego, nowodworskiego i tczewskiego, z Gdańska i Gdyni. W Bągarcie działał sztab zarządzania kryzysowego. Samorząd gminy Dzierzgoń zapewnił posiłki dla strażaków, powiat dostarczył worki do piasku. Starosta Wojciech Cymerys bardzo wysoko ocenił sprawność działania strażaków.
Na szczęście żaden z mieszkańców ani osób uczestniczących w akcji ratowniczej nie odniósł obrażeń. Po unormowaniu sytuacji przyjdzie czas na szacowanie szkód.
Więcej na sztum.naszemiasto.pl.
Pogotowie przeciwpowodziowe w Elblągu. W mieście wylała rzeka Kumiela
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?