UEFA nałożyła dwie kary na Lechię Gdańsk za mecz z Akademiją Pandev. Kibice zobaczą mecz z Rapidem Wiedeń

Lechia mogła spodziewać się wysokiej kary, a rozczarowania bójką na trybunie nie ukrywał Tomasz Kaczmarek, trener gdańskiego zespołu.

CZYTAJ TAKŻE: Kadra Lechii na jesień 2022. Prezentujemy skład i dane o piłkarzach GALERIA

- W pierwszej kolejności chciałbym przeprosić, wszystkich którzy przybyli na stadion, za to, co się stało na trybunie. Jest nam wstyd. Gramy dla ludzi, żeby pokazać naszą pasję, a na mecz mogły przyjść całe rodziny, oglądać piłkarzy i żeby czuli się bezpiecznie i wracali na stadion. Mam nadzieję, że to wszystko zostanie bardzo dokładnie wyjaśnione. W pierwszej chwili pojawił się u nas szok i nie mogliśmy uwierzyć w to, co widzieliśmy. Grają u nas zawodnicy, którzy na tej trybunie mieli przyjaciół, rodziny na stadionie. Staramy się zawsze być na wszystko przygotowani, ale na coś takiego się nie da - mówił trener Kaczmarek po meczu z Akademiją.

CZYTAJ TAKŻE: Tomasz Kaczmarek: Awans do pucharów nie jest dla nas rzeczą naturalną ROZMOWA

Ponieważ to był pierwszy wybryk kibiców biało-zielonych na arenie europejskiej, to UEFA nie była mocno sroga dla klubu z Gdańska. Lechia musi zapłacić karę w wysokości 50 tysięcy euro. Przypomnijmy, że za awans do drugiej rundy kwalifikacji Ligi Konferencji klub z Gdańska zarobił już 350 tysięcy euro. Ponadto UEFA zamknęła stadion w Gdańsku na jeden mecz w europejskich pucharach, ale jednocześnie zawiesiła tę karę na okres dwóch lat.

To oznacza, że rewanżowy mecz z Rapidem Wiedeń zostanie rozegrany w Gdańsku z udziałem publiczności. Pierwszy mecz odbędzie się w Wiedniu 21 lipca o godzinie 19, a spotkanie rewanżowe na stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk zaplanowano na 28 lipca na godzinę 19.45. Fani biało-zielonych muszą się jednak pilnować, bowiem jakakolwiek sytuacja - włącznie z racami - która doprowadzi do przerwania meczu z Rapidem będzie skutkować odwieszeniem kary i wówczas mecz trzeciej rundy kwalifikacji Ligi Konferencji, w przypadku awansu Lechii, odbyłby się już na zamkniętym stadionie w Gdańsku.