Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uderzył kolegę z zespołu podczas meczu z Chojniczanką. Dostał surową karę od Komisji Dyscyplinarnej PZPN

ŁŻ
Na zdjęciu: piłkarze Chojniczanki
Na zdjęciu: piłkarze Chojniczanki Piotrhukalo
Do nietypowego zdarzenia doszło podczas ostatniego meczu z udziałem Chojniczanki. Patryk Skórecki, piłkarz GKS-u 1962 Jastrzębie, uderzył swojego kolegę z zespołu.

W końcówce spotkania w szeregach rywali zaczęło robić się nerwowo. Wreszcie, w 81. minucie, Patryk Skórecki podszedł do młodszego kolegi z zespołu, Kamila Szymury, i go uderzył. Zawodnik co prawda nie ucierpiał, ani też nie sygnalizował tego zachowania sędziemu, ale arbiter sam zauważył ten incydent i pokazał Skóreckiemu drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.

Na tym jednak kara się nie kończy. Zachowaniu piłkarza GKS-u Jastrzębie przyjrzała się też uważnie Komisja Dyscyplinarna PZPN. Nałożyła na zawodnika karę dyskwalifikacji na cztery spotkania.

CZYTAJ TAKŻE: Chojniczanka bez animuszu. Piłkarze GKS-u Jastrzębie... przepychali się między sobą

Kara dziwna nie jest, ale fakt, za co otrzymał ją Skórecki, może już dziwić. Niecodziennie spotykamy się ze scenami podobnymi jak ta w meczu GKS - Chojniczanka, kiedy to piłkarze jednej drużyny wdają się w bójkę. Oczywiście zawodnicy uwagami, często ostrymi, wymieniają się bardzo często na murawie, ale rzadko jednak dochodzi do rękoczynów.

Przypomnijmy, że niedawno Komisja Dyscyplinarna PZPN surowo ukarała też piłkarza gdańskiej Lechii, Sławomira Peszkę za bezmyślne kopnięcie Arvydasa Novikovasa z Jagiellonii Białystok. Pomocnik biało-zielonych dostał karę dyskwalifikacji na trzy miesiące. Słusznie? Jak najbardziej tak! I mimo to, iż Peszko wyraził skruchę.

CZYTAJ TAKŻE: Sławomir Peszko nie jest gotowy emocjonalnie do sezonu. Piłkarz Lechii Gdańsk zabrał głos po brutalnym faulu

- W szczególności chciałbym przeprosić Arvydasa Novikovasa, całą Jagiellonię Białystok i całę Lechię Gdańsk oraz wszystkich, których zawiodłem. Teraz przyjdą konsekwencje, których nie potrzebowałem, ale obiecuję sobie i moim kibicom, że wrócę i pokażę moje dobre cechy na boisku i poza nim. Będę pracował nad sobą, żeby takie sytuacje nigdy się nie powtórzyły - posypał głowę popiołem Peszko.

Pożary w Lechii ugaszone, Arka tylko z pierwszym trafieniem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki