Trójmiejskie sześciolatki idą do szkoły

Marysia Bendykowska, sześciolatka z Gdańska, nie może doczekać się, kiedy po raz pierwszy usłyszy szkolny dzwonek...

- Jest podekscytowana, cieszy się, ale też wyczuwam w niej nutkę niepewności - opowiada Agata Bendykowska, mama dziewczynki. - Niedawno wychowawczyni wysłała do nas e-mail z informacją, że czeka na każdego ucznia i na pewno się wszystkimi zaopiekuje. Przeczytałyśmy go razem i córeczka poczuła się pewniej.

Marysia, razem z ponad 1,2 tys. innych trójmiejskich 6-latków (tak wynika z deklaracji rodziców), zasiądzie dziś, podobnie jak 7-latkowie, po raz pierwszy w szkolnej ławce.
- Zgłosiliśmy się do poradni psychologiczno-pedagogicznej przy szkole, gdzie córka przeszła test, który miał sprawdzić, czy bardziej nadaje się do zerówki czy pierwszej klasy i okazało się, że jak najbardziej może rozpocząć naukę w szkole - tłumaczy Jacek Bendykowski, tata Marysi. - Uznaliśmy więc, że nie ma sensu, żeby traciła rok. Tym bardziej że programy nauczania w pierwszej klasie dostosowane są już do możliwości sześciolatków. Gdyby poszła do pierwszej klasy za rok, miałaby już 7,5 roku. Uważamy z żoną, że lepiej gonić za najlepszymi niż nudzić się ze słabszymi.

Jeszcze rok temu, kiedy rozpoczęto reformę obniżenia wieku szkolnego, do pierwszych klas poszło tylko 3 procent sopockich 6-latków. Od dziś będzie się tu uczyć 34 procent, czyli 81 dzieci sześcioletnich. Utworzono nawet pierwsze klasy złożone z samych 6-latków. Nadal nie ma tu jednak szkolnych zerówek.

- Dla wszystkich sopockich kilkulatków mamy miejsca w przedszkolu - zapewnia Piotr Płocki, naczelnik Wydziału Oświaty w Urzędzie Miasta Sopotu.
W przedszkolnych zerówkach w Sopocie uczyć się będzie także ok. 8o procent wszystkich pięciolatków - te dzieci za rok pójdą do pierwszej klasy.

Z kolei gdańskie podstawówki przyjmą 450 sześciolatków do pierwszych klas. Rok temu było ich 167.
- To tylko i aż 15 procent wszystkich dzieci 6-letnich w Gdańsku - przyznaje Jerzy Jasiński, z-ca dyrektora Wydziału Edukacji w gdańskim magistracie. - Rodzice bacznie obserwują to, co dzieje się w pierszych klasach i jak szybko dzieci adaptują się do szkolnych warunków. To ich przekonuje. Spodziewamy się, że w przyszłym roku sześciolatków w pierwszych klasach będzie jeszcze więcej.
Do zerówek (w szkołach i przedszkolach, w tym niepublicznych) w Gdańsku pójdzie w tym roku, podobnie jak w Sopocie, ok. 80 procent pięciolatków.

Najwięcej gdańskich sześciolatków - 30-40 procent (w każdej z 9 pierwszych klas) wśród wszystkich pierwszaków będzie w Szkole Podstawowej nr 12 na Ujeścisku, najnowszej gdańskiej placówce. Do tego po 30-40 procent pięciolatków w zerówkach z każdego z 7 oddziałów przedszkolnych.

- Przyjęliśmy wszystkie chętne dzieci z naszego obwodu, ale o miejsce pytali także rodzice z innych części Gdańska - mówi Iwona Furmańczuk, dyrektor SP nr 12 w Gdańsku.

Jednak najwięcej sześciolatków w całym kraju rozpocznie naukę w pierwszych klasach gdyńskich szkół. To o ok. 9 procent węcej niż rok temu. W Gdyni nie ma ani jednej szkoły, w której nie uczą się sześciolatki, a w niektórych są nawet całe klasy złożone z dzieci w tym wieku. W szkolnych zerówkach uczyć będzie się tu także 237 pięciolatków - to o 285 procent więcej niż przed rokiem.

Naukę w gdańskich, gdyńskich i sopockich szkołach 1 września rozpocznie ok. 84 tys. uczniów. 6,4 tys. z nich to pierwszoklasiści.
Miejska inauguracja roku szkolnego w Gdańsku odbędzie się 2 września. Na godz. 8 w Liceum Ogólnokształcącym nr VIII zaplanowano uroczyste otwarcie nowego boiska. Następnie o godz. 11 w Szkole Podstawowej nr 16 na Oruni odbędą się uroczystości rozpoczęcia roku szkolnego.

W Sopocie inauguracja roku szkolnego rozpocznie się 1 września o godz. 12 w Zespole Szkół nr 1.
Także dziś odbędzie się gdyńska inauguracja roku szkolnego - o godz. 10 w Szkole Podstawowej nr 18 przy ul. Krasickiego 10.