Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trójmiasto: Do stolicy w 2,5 godziny, ale za sześć lat

Paweł Rydzyński
Powoli kończy się pierwszy etap przebudowy stacji Gdynia Główna. Do jesieni wyremontowane zostaną wszystkie tory wjazdowe i wyjazdowe ze stacji. Później przyjdzie czas na remont torów przy peronach.

Podczas wtorkowej konferencji prasowej dziennikarze mieli okazję zobaczyć, jak wygląda montowanie nowego rozjazdu. Torowisko na stacji w Gdyni budowane jest z materiałów, dzięki którym pociągi mogą kursować nawet 200 km na godzinę. Jednak ze względu na ograniczenia wynikające z geometrii torów oraz z tego, że ruch odbywa się na terenie stacji, kolejarze wprowadzają ograniczenie prędkości do 80 km na godzinę.

Do piątku zakończy się montaż torów i rozjazdów wjazdowych (od strony Chyloni) na tory przy peronach czwartym i piątym stacji Gdynia Główna, z których odjeżdża większość pociągów w kierunku Warszawy czy Poznania i osobowe składy do Kościerzyny. Do jesieni kolejarze wymienią tory wyjazdowe w kierunku Chyloni z peronów drugiego i trzeciego.

- To będzie koniec pierwszego etapu przebudowy stacji. Na torach dalekobieżnych od strony Gdańska wszystkie prace już wykonano - mówi Leszek Lewiński, wicedyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Gdyni.
Kolejny etap prac będzie polegać na wymianie torów przy peronach i na remoncie peronów. Prawdopodobnie zaczną się one w przyszłym roku, ale kolejarze niechętnie podają konkretne daty.

Trwa też instalacja lokalnego centrum sterowania. Prawdopodobnie od przyszłego roku semafory i rozjazdy na torach dalekobieżnych między Chylonią a Wrzeszczem będą sterowane nie jak dotychczas przez dyżurnych ruchu, lecz drogą komputerową z LCS Gdynia. W związku z tym zlikwidowane będą posterunki dyżurnych ruchu, m.in. w Sopocie i Orłowie.

Na Pomorzu lokalne centra sterowania powstają także m.in. w Tczewie i Gdańsku Gł. W Gdyni Gł. zaczyna się kolejowa magistrala E65, która kończy się w Warszawie. Jej kompleksowa modernizacja (trwają prace między Tczewem a Szymankowem i Nasielskiem a Warszawą) skończy się w 2015 roku.

Wtedy na prawie całej trasie między Trójmiastem a Warszawą pociągi z tzw. wychylnym pudłem będą mogły kursować z prędkością 200 km na godzinę, a tradycyjne składy, które nie mogą z tak dużą prędkością pokonywać ciasnych łuków - 160 km na godzinę. Na terenie Trójmiasta prędkość będzie wynosić 120 km na godzinę. Za kilka lat pociągiem z Gdańska do Warszawy będzie można dojechać w ok. dwie i pół godziny. Na razie ta podróż trwa jednak około dwa razy tyle.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki