Mieszkańcy Trójmiasta, którzy zgłaszają do nas najbardziej niebezpieczne dziury w nawierzchniach, ul. Wielkopolską w Gdyni określają jako teren po bombardowaniu, dziury w ul. Okopowej w Gdańsku - jak wielkie studnie bez dna, a aleję Jana Pawła jak autentyczny poligon.
Nie trudno złamać felgę lub kołpak także na ul. Kielnieńskiej w Gdańsku, ulicach Łowickiej i Buraczanej w Gdyni czy Haffnera w Sopocie.
Zarządy Dróg i Zieleni w Trójmieście, podobnie jak miesiąc temu podczas nadejścia ostrej zimy, mówią, że teraz również robią co mogą, ale... potrzebują czasu.
- Mamy podpisane umowy z firmami zewnętrznymi, które w ciągu dwóch godzin od naszego zgłoszenia powinny zabezpieczyć daną dziurę - wyjaśnia inspektor ds. utrzymania dróg ZDiZ w Gdańsku Grażyna Magulska.
Jednak zabezpieczenie dziury nie jest jednoznaczne z jej naprawieniem. Na to drugie, czyli tzw. łatanie, w większości przypadków trzeba będzie poczekać do wiosny. Kierowców przeraża jednak fakt, że zgodnie z prognozami pogody, zima jeszcze się nie skończyła i jezdnie po drugiej fali mrozów będą w dużo gorszym stanie.
- Mrozy i opady śniegu nadeszły z początkiem grudnia, potrwały zaledwie miesiąc, wszystko zaczęło topnieć i okazało się, że z ulic, w trosce o swój samochód, nie powinno się korzystać - mówi gdańszczanin i zawodowy kierowca Andrzej Gradowski.
Gdzie jeszcze kierowcy powinni uważać na trójmiejskie drogowe dziury? Czekamy na informacje o fatalnym stanie ulic. Dzięki temu stworzymy mapę największych i najniebezpieczniejszych dziur w trójmiejskich drogach.
Sygnały można przesyłać na adres [email protected], na numer GG 5111 lub telefonicznie 58 30 03 341 i 58 30 03 345.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?