Triumf Grzegorza Kleszcza

Tym razem, w 13. edycji imprezy, na ekranie wyświetlono film przypominający sukcesy Malaka, z jaką ekspresją i radością ten wówczas 22-latek zdobywał w Barcelonie brązowy medal olimpijski. Obecny na memoriale trener kadry narodowej Zygmunt Smalcerz przekazał wzruszonej matce gdańskiego czempiona, pani Zofii Malak pamiątkowy medal z igrzysk olimpijskich w Pekinie, chcąc w ten sposób podkreślić pamięć o jej tragicznie zmarłym synie i jego zasługach dla polskich ciężarów. W wypełnionej hali Atlety wśród honorowych gości obecni byli gdańscy mistrzowie olimpijscy, wioślarz Adam Korol i gimnastyk Leszek Blanik. Nie zabrakło pokazu fitness.

Faworytem zmagań na pomoście był Łotysz Wiktor Szczerbatis, brązowy medalista olimpijski w wadze superciężkiej z Pekinu. Jest jednak obecnie w słabszej formie, co skwapliwie wykorzystało trzech polskich olimpijczyków z Pekinu. Zdawało się, że memoriał wygra nieobliczalny Krzysztof Szramiak z Opola. Osiągnął 419,2 pkt.

Wtedy iście ułańską szarżą popisał się ważący 133 kg Grzegorz Kleszcz z Otwocka, prosząc na sztangę ciężar 232 kg w podrzucie. Przy aplauzie publiczności zaliczył podejście, dzięki czemu za wynik 412 kg w dwuboju uzyskał 420,4 pkt. To dało mu memoriałowe zwycięstwo, przed Szramiakiem i Robertem Dołęgą. Szczerbatis musiał tym razem zadowolić się czwartym miejscem, a piąty był gruziński olimpijczyk, Arsen Kasabijew.

- Trzymam formę, bo występuję w turniejach i trzeba być dobrze przygotowany. Nie można sprawiać zawodu publiczności - powiedział Kleszcz, bardzo zadowolony z gdańskiego sukcesu.

W grupie juniorów zwyciężył niespełna 18-letni utalentowany Krzysztof Zwarycz (Intermarine Flota Gdynia), mistrz tegorocznej Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży i już wicemistrz Polski seniorów. Wynikiem 293 kg w dwuboju (378,3 pkt) ten uczeń gdyńskiego Technikum Chłodniczo-Elektronicznego pobił swój rekord życiowy. Teraz przechodzi z kategorii wagowej 69 kg do 77 kg.