Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Wybrzeża Gdańsk Stanisław Chomski: Żużel to swoisty cyrk objazdowy

Janusz Woźniak
Przemek Świderski
Ze Stanisławem Chomskim, trenerem Renault Zdunek Wybrzeże, rozmawia Janusz Woźniak.

Formalnie w niedzielę rozpocznie się druga runda spotkań sezonu zasadniczego. Czy można się już pokusić o pierwsze podsumowania?

- Dobrze pan powiedział, że formalnie, bo przecież my mamy do rozegrania dwa mecze zaległe, a inne zespoły mają tych zaległości jeszcze więcej. Zatem nie ma co podsumowywać. Ta liga dopiero nabiera rozpędu.

Ale Wybrzeże jest liderem, a do tego wygrało dwa bardzo ważne i trudne wyjazdowe mecze w Daugavpils i Grudziądzu.

- Na tym etapie rozgrywek należy się oczywiście cieszyć z wygranych z Lokomotivem i GKM - tym bardziej że dobrze się w tych spotkaniach zaprezentowaliśmy - ale koncentrować się należy na tym, co jeszcze przed nami.

Czy podpisałby się Pan pod stwierdzeniem, że liga dzieli się na Renault Zdunek i GKM oraz resztę?

- Absolutnie nie. To są takie uproszczenia nie do końca uprawnione. Przecież w Daugavpils, Łodzi, Ostrowie i Lublinie są naprawdę ciekawe zespoły i dobrzy zawodnicy. Do tego istnieje instytucja "gościa", dzięki czemu na konkretny mecz można pozyskać solidnego zawodnika. Na razie tymi gośćmi są młodzieżowcy, ale w fazie play-off dojdą i seniorzy, którzy nie będą mieli miejsca w zespołach ekstraligi.

Jak dotychczas korzysta Pan z bardzo wąskiej grupy zawodników. Szans nie dostał choćby David Ruud?

- Miał szansę w sparingu przed sezonem i jej nie wykorzystał. Śledzę jego starty na zagranicznych torach i raczej nie błyszczy. A stawiam na sprawdzoną grupę ludzi, którzy już pokazali, że tworzą drużynę. Nie ma więc żadnej potrzeby, aby eksperymentować.

Sporo się ostatnio mówi o takich uregulowaniach, które ograniczą starty zawodników do udziału w dwóch ligach.

- Żużel to swoisty cyrk objazdowy. Może i niektórzy zawodnicy za dużo startują, ale to oni sami powinni wiedzieć, gdzie i kiedy mogą jeździć. Tak samo jak powinni szanować najbardziej tego pracodawcę, ten klub, który płaci najwięcej i daje podstawy do utrzymania w całym sezonie. Jedno jest pewne, udział w meczu daje dużo więcej niż sam trening.

Przed Panem wolny żużlowy weekend, co się w sezonie rzadko zdarza. Wybiera się Pan może na jakiś mecz?

- Mój zespół nie jeździ, ale ja pojawię się na stadionie w Gnieźnie. Będę komentatorem w telewizyjnej relacji ze spotkania Lechmy Startu Gniezno z Unią Tarnów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki