Szkoleniowiec I-ligowca przyznał otwarcie, że liczył na to, iż przed własną publicznością jego podopieczni powalczą o dobry wynik, a wtedy w rewanżu wszystko będzie możliwe. Rzeczywistość okazała się jednak dla drużyny Wigier brutalna.
- Atmosfera w szatni nie jest najlepsza w tej chwili. Musimy się podnieść, jest liga. Musimy przeanalizować to spotkanie i myśleć o meczu z Podbeskidziem. Jest jeszcze rewanż, w którym chcemy się dobrze pokazać. Wyciągniemy wnioski z tego spotkania, które było naszym pierwszym na wiosnę. Przepraszam kibiców za wynik. Szkoda, bo nadzieje były duże. Staraliśmy się zrobić wszystko, by osiągnąć jak najlepszy wynik przed rewanżem - powiedział po ostatnim gwizdku trener Dominik Nowak.
Opiekun piłkarzy Wigier dodał, że jego podopieczni mieli w tym pojedynku kilka sytuacji do tego, by strzelić bramkę, zwłaszcza na początku spotkania, ale nie potrafili ich wykorzystać.
- Arka zagrała niezwykle skutecznie. To jest najważniejsze w piłce, aby wykorzystać to, co się stwarza i Arka to dziś zrobiła w meczu w Suwałkach. Chcieliśmy dużo utrzymywać się przy piłce w środku pola. Liczyliśmy, że stworzymy sobie kilka sytuacji. Mieliśmy je na początku spotkania i szkoda, że zabrakło dokładności - dodał trener Nowak.
Rewanż pomiędzy Wigrami i Arką zaplanowano został na początek kwietnia.
"Była to jedynie rozmowa, która została zinterpretowana jako obietnica. Żadnych korzyści z tego nie było i nie ma". Prezes Zagłębia Sosnowiec odpiera zarzuty
TVN24 / x-news
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?