Zaledwie 74 minuty trwał mecz Dawida z Goliatem. Właśnie w ten sposób można opisać możliwości sportowe obydwu ekip. Przy czym to Lotos Trefl był Dawidem. Gdańszczanie dotrzymywali kroku bełchatowianom jedynie w bloku (zdobyli w ten sposób 7 punktów, przy 8 "oczkach" Skry). Byli za to zdecydowanie słabsi w ataku oraz przyjęciu.
Obronę gdańszczan co i rusz skutecznie nokautował Bartosz Kurek. Reprezentacyjny przyjmujący zdobył aż 4 asy serwisowe. Łącznie uzbierał 14 punktów. Tyle samo, po stronie Lotosu Trefla, miał Mikko Oivanen. Fiński atakujący sam nie był jednak w stanie wygrać tego spotkania.
Nie udał się więc powrót na ławkę trenerską Dariusza Luksa. Nikt jednak nie spodziewał się, że szkoleniowiec, który wprowadził Lotos Trefl do PlusLigi, jest cudotwórcą i już w pierwszym meczu sprawi sensację. Gdańscy siatkarze muszą więc pracować nadal i szukać okazji do zdobywania punktów w kolejnych spotkaniach.
Lotos Trefl wciąż, z dorobkiem zaledwie 5 punktów, zamyka tabelę PlusLigi.
PGE Skra Bełchatów - Lotos Trefl Gdańsk 3:0 (25:20, 25:23, 25:10)
PGE Skra: Woicki , Kooistra (8 punktów), Winiarski (10), Kłos (5), Atanasijević (7), Kurek (14), Zatorski (libero) oraz Wlazły (1), Falasca, Możdżonek (1), Cupković
Lotos Trefl: Łomacz, Hietanen (9), Augustyn (1), Oivanen (14), Wdowin (4), Michał Kaczmarek (2), Bartosz Kaczmarek (libero - 1) oraz Serafin (libero), Szczurek, Świrydowicz (1), Wołosz (1)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?