Po tym, jak zespół Asseco opuścił Ryszard Krauze, drużyna znalazła się niemal na skraju przepaści. Choć wydawać by się mogło, że w obecnym zestawieniu, ekipa Andrzeja Adamka nie ma szans wiele zdziałać, to jednak początek ćwierćfinałowej rywalizacji temu zaprzecza.
- Oni walczą o honor, a ciśnienie i presja są po naszej stronie. Rywale nie czują na sobie ciężaru oczekiwań, oni nic nie muszą, a kto kiedyś miał do czynienia ze sportem zawodowym, wie, jakie to marzenie grać bez presji. Podczas gdy oni mogą wygrać, my musimy, ale to żadne wytłumaczenie - mówi na łamach serwisu sportowefakty.pl trener Anwilu, Milija Bogicević.
Zdaniem szkoleniowca teamu z Włocławka, w rywalizacji z aktualnym mistrzem Polski wszystko jest możliwe. Każda z tych drużyn może awansować do kolejnego etapu.
- Wygrać dwa mecze w Gdyni byłoby cudownie. Trzeba jednak pamiętać, że koszykarze Asseco Prokomu to bardzo doświadczeni gracze. Oni nie doszli do drużyny teraz, ale byli zatrudnieni przed sezonem i już wtedy upatrywano w nich ważne elementy ekipy. Nikt ich nie zatrudnił za ładną fryzurę. Dodatkowo, Polacy w zespole walczą o swój honor, o to, by byli docenieni za walkę - ocenił Bogicević.
Źródło: www.sportowefakty.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?