Trener Lechii Gdańsk Michał Probierz: Kilka razy usiadłem na motorze

Michał Probierz, szkoleniowiec Lechii Gdańsk, w przeszłości miał już styczność ze speedwayem, gdyż wychowywał się w miejscowości, gdzie obecne były kluby żużlowe.

- Żużel na Śląsku, skąd pochodzę, jest bardzo popularny. Niektórych żużlowców znałem osobiście. Pamiętam jak jeszcze istniał Śląsk Świętochłowice i działał także klub w Rudzie Śląskiej. Tacy zawodnicy jak Jarmuła czy Waloszkowie, to byli bardzo dobrzy żużlowcy. Gdy jestem w Łodzi, to zawsze staram się być na meczach Orła - powiedział na łamach oficjalnej strony Wybrzeża 40-letni trener.

Probierz nie tylko oglądał speedway, ale miał też okazję zasiąść na motorze. Kariery nie zrobił, nie spróbował nawet prawdziwej jazdy, ale... wspomnienia pozostały.

- Miałem kilka razy możliwość usiąść na motorze. Kiedyś na motorynce, następnie na paru innych, no i potem - raz - na żużlowej maszynie. Działo się to jednak na prostej, nie próbowałem się nawet składać do zakrętów - stwierdził trener gdańskiej drużyny.

40-letni szkoleniowiec w niedzielę ma zasiąść na trybunach i wspierać Renault Zdunek Wybrzeże. Jak informuje oficjalna strona klubu, będzie on jednym z gości specjalnych. Co o kluczowym starciu na zapleczu Enea Ekstraligi sądzi Probierz?

- Czasami "przemotywowanie" zawodników może być zgubne. Akurat adrenalina wyzwolona na żużlu jest tak duża, że zawodnicy sami dokładnie wiedzą najlepiej, o co jadą, i takie mecze po prostu się wygrywa. Celem jest awans, więc wydaje mi się, że kluczowe będzie dobre ustawienie taktyczne i ułożenie tego zespołu - zakończył trener biało-zielonych.