Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trefl Sopot nie rezygnuje z walki o finał mistrzostw Polski

Paweł Durkiewicz
Fot. Karolina Misztal/Polskapresse
Po trzech meczach półfinałów ze Stelmetem Zielona Góra koszykarze Trefla przegrywają 1:2. W czwartek w Ergo Arenie mogą wyrównać stan. Początek meczu o 18.30.

We wtorkowym meczu numer 3 sopocianie mocno zawiedli swoich kibiców. Stelmet wygrał wysoko 94:69, nie pozostawiając złudzeń naszym koszykarzom. Doskonale spisał się rozgrywający zielonogórskiej ekipy Łukasz Koszarek, który zdobył 21 punktów i 7 asyst, upokarzając swoich bezpośrednich rywali z sopockiej drużyny. Lance Jeter i Sarunas Vasiliauskas wspólnie zaliczyli tego dnia skuteczność 0/14 z gry. Pudłował głównie Amerykanin, z kolei po Litwinie widać było brak pewności w grze wywołany kontuzją kciuka.

Deklasacja na pozycji rozgrywającego była jedną z głównych przyczyn porażki Trefla, choć z pewnością niejedyną. - Tragicznie rozpoczęliśmy ten mecz, po paru minutach przegrywaliśmy 2:17. Potem część strat udało się odrobić, ale na gonienie wyniku traci się dużo energii, której potem brakuje - zauważa Marcin Stefański.

Cały sopocki zespół spisywał się koszmarnie w ataku, szczególnie w kluczowych momentach meczu. Widząc niemoc Trefla, goście wrzucili w końcu piąty bieg, zadając serię nokautujących ciosów w postaci trafień z dystansu. Kosz bezlitośnie dziurawili Koszarek, Craig Brackins, a także Przemysław Zamojski. Po stronie sopocian brakowało tak pewnych strzelców.

- Nasza skuteczność od początku play-off jest bardzo słaba. Sądzę, że wynika to wyłącznie z psychiki, bo fizycznie wyglądamy dość dobrze. Na dodatek we wtorek Stelmet trafił mnóstwo rzutów w ostatnich sekundach akcji, co nas podłamywało - ocenia Darius Maskoliunas, trener Trefla. - Czego można się spodziewać po nas w czwartym meczu? Na pewno zagramy lepiej... Zresztą gorzej niż we wtorek wypaść chyba nie możemy - dodaje Litwin.

Sopocianie znaleźli się pod ścianą, jednak jeśli dziś uda im się zwyciężyć, wszystko zacznie się od nowa. Decydujący mecz numer 5 byłby prawdziwą loterią, w której większa presja ciążyłaby na zielonogórzanach.

- Nie wydaje mi się, żeby Stelmet był poza naszym zasięgiem. Pokazały to chociażby dwa mecze w Zielonej Górze, gdzie walczyliśmy z nimi jak równy z równym, raz wygrywając. W czwartek damy z siebie wszystko - zapewnia Marcin Stefański.

Juniorzy Trefla mistrzami Polski

Dobry przykład swoim starszym kolegom dali w ostatni weekend juniorzy sopockiego Trefla, którzy wywalczyli we Wrocławiu mistrzostwo Polski w kategorii U18 (rocznik 1996 i młodsi).

Podczas turnieju finałowego prowadzeni przez trenera Marcina Klozińskiego sopocianie w pokonanym polu zostawili TKM Włocławek (65:49) oraz gospodarzy imprezy, WKK Wrocław (64:45). Nagrodę dla najbardziej wartościowego zawodnika mistrzostw zdobył skrzydłowy żółto-czarnych, Grzegorz Kulka, który w finale zanotował 17 punktów i 10 zbiórek.

Trefl Sopot grał w składzie: Jędrzej Szymański, Damian Ciesielski, Kacper Grzesiowski, Wojciech Majchrzak, Szczepan Kucharewicz, Michał Kolenda, Michał Juszczak, Paweł Krefft, Artur Włodarczyk, Szymon Mochnacz, Łukasz Kolenda, Damian Szczepanik, Kamil Samson, Grzegorz Kulka.

Szukasz więcej sportowych emocji?


POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki