Trefl Sopot kończy tournee, Asseco Gdynia zagra z Rosą Radom

Buterlevicius ma 24 lata, równe 2 metry wzrostu i występuje na pozycji niskiego skrzydłowego, choć w razie potrzeby może też być rzucającym obrońcą, a nawet rozgrywającym.

- Znam klub z Sopotu z opowiadań wielu zawodników, którzy tutaj grali, dlatego gdy nadarzyła się okazja dołączenia do zespołu, nie zastanawiałem się ani chwili - powiedział nowy nabytek Trefla.

Do tej pory grał wyłącznie w swojej ojczyźnie - w wileńskich klubach Sakalai, Perlas i Lietuvos Rytas, a także w Rudupisie Preny. Obecny sezon rozpoczął w ekipie Nevezisu Kiejdany, gdzie notował średnio 12 punktów w rozgrywkach ligi litewskiej. Może też pochwalić się występami w juniorskich reprezentacjach Litwy. Na zgrupowaniach litewskich młodzieżówek miał okazję poznać swojego rówieśnika - Sarunasa Vasiliauskasa, rozgrywającego Trefla. Dobrze zna także trenera Dariusa Maskoliunasa.

- Przez trzy lata pracowałem z Simasem w zespole Lietuvos Rytas. To ambitny i waleczny gracz, który bardzo się stara i cały czas pracuje nad sobą, by stawać się jeszcze lepszym koszykarzem. Nie jest może wybitnym strzelcem, ale jest niezwykle pożyteczny w obronie. Gracz o jego charakterystyce bardzo nam się przyda na treningach oraz w meczowej rotacji - skomentował transfer szkoleniowiec żółto-czarnych.

Trefl zakończy w niedzielę tournée po halach najgorszych drużyn TBL. Po zwycięstwach z Jeziorem Tarnobrzeg i Polpharmą Starogard Gdański w ostatnich dwóch kolejkach, tym razem sopocianie zagrają w Kołobrzegu z Kotwicą. Wynik każdy inny niż pewna wygrana wzmocnionej ekipy Trefla będzie rozczarowaniem. Początek spotkania w niedzielę o godz. 17. Pierwotnie mecz miał się odbyć w sobotę, jednak organizatorzy zdecydowali się przełożyć zawody o jeden dzień w związku z olimpijskim konkursem skoków narciarskich.

Także w niedzielę, tyle że o godz. 20 (transmisja w Polsacie Sport News), koszykarze Asseco zagrają w Radomiu z zespołem Rosy. Spotkanie jest ważne dla układu tabeli, obie drużyny walczą o załapanie się do górnej grupy przed drugim etapem rozgrywek, czyli "szóstkami". Jeśli koszykarze trenera Davida Dedka chcą zagrać w lepszej połowie TBL, muszą wygrać w Radomiu, zwłaszcza że terminarz końcówki rundy nie należy w ich przypadku do łatwych. Po konfrontacji z Rosą zespół Asseco czeka jeszcze mecz ze Śląskiem Wrocław i seria trzech starć z najlepszymi drużynami ligi.