Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trefl Sopot i Energa Czarni Słupsk uciekną rywalom?

Paweł Durkiewicz
Przemek Swiderski/Polskapresse
Koszykarze Trefla i Energi Czarnych chcą pójść za ciosem. Zespoły z Sopotu i Słupska wygrały w weekend pierwsze mecze swoich ćwierćfinałów Tauron Basket Ligi, a we wtorek chcą zapewnić sobie prowadzenie 2:0, dające komfortową sytuację w serii do 3 zwycięstw.

Sopocianie we wtorek podejmą o 18.30 w Ergo Arenie AZS Koszalin. W pierwszym starciu gracze trenera Mariusza Niedbalskiego pokonali akademików 81:72 po dość specyficznym meczu. Żółto-czarni byli stroną przeważającą przez pełne 40 minut, przez cały czas prezentowali się lepiej od rywala, a jednak ani razu nie byli w stanie zbudować dwucyfrowej przewagi. W końcówce obyło się bez większych nerwów głównie dzięki skuteczności Sime Spralji, który zdobył 20 punktów, pudłując tylko 1 z 8 rzutów z gry i dokładając do tego 4 pewnie wykonane rzuty wolne. W ekipie z Pomorza Zachodniego dobrze zaprezentował się środkowy Darrell Harris, a także obrońcy: Sek Henry i były zawodnik Trefla, Łukasz Wiśniewski. Ci koszykarze będą największym zagrożeniem dla sopockiej obrony.

- Zdawaliśmy sobie sprawę, że AZS jest bardzo wymagającym rywalem. Seria dopiero się zaczęła, przez co obraz gry i akcenty rozłożone przez trenerów mogą się zupełnie zmienić w spotkaniu drugim - zauważył po sobotnim zwycięstwie Mariusz Niedbalski, trener Trefla.

Trudniejsze zadanie mają przed sobą Energa Czarni, którzy zagrają drugi mecz na wyjeździe przeciw silnej kadrowo drużynie Stelmetu Zielona Góra. W pierwszym spotkaniu słupszczanie "na dzień dobry" upokorzyli faworyzowanego rywala pewnym i zasłużonym zwycięstwem 97:83. Koszykarze trenera Andreja Urlepa zaprezentowali doskonałą obronę, która ograniczyła poczynania najlepszego strzelca ekstraklasy, Waltera Hodge'a. Zielonogórski Portorykańczyk zdobył zaledwie 12 punktów na słabiutkiej skuteczności (2/10 gry).

Jedna wygrana nie satysfakcjonuje "Czarnych Panter". - Jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa, ale my nie przyjechaliśmy tu tylko po to. My po prostu chcemy wygrać tą serię, a do tego jeszcze daleka droga. Ta przegrana będzie dla Stelmetu pobudzająca, ale jesteśmy na to przygotowani - powiedział po meczu numer 1 trener Urlep. Początek potyczki o godz. 18.30.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki