Trefl Gdańsk pokazał skutecznę grę. W ważnym meczu pokonał MKS Będzin w Sosnowcu

Siatkarze Trefla zdawali sobie sprawę z wagi spotkania w Sosnowcu. Bardzo chcieli pokonać MKS Będzin, aby udanie zakończyć rok i zwiększyć swoje szanse na walkę o czołową szóstkę PlusLigi.

Pierwszego seta gdańszczanie rozgrywali falami i kosztował on kibiców, ale też samych zawodników sporo nerwów. Podopieczni trenera Andrei Anastasiego początkowo przegrywali, ale szybko odrobili straty i objęli prowadzenie 4:3, a później nawet 11:6. Wydawało się, że kontrolują wydarzenia na boisku, ale w końcówce pozwolili rywalom zbliżyć się na jeden punkt. Atak Macieja Muzaja zakończył tę partię na korzyść gdańskiego zespołu.

W drugim secie Trefl częściej prowadził, ale różnice punktowe nie były duże. Znowu emocje zaczęły się w końcówce partii. Gdańszczanie popełnili błędy i MKS Będzin objął prowadzenie 20:19. Na szczęście nie na długo. Dwie bardzo dobre akcje Piotra Nowakowskiego oraz jedna Muzaja dały Treflowi prowadzenie 22:20, którego drużyna nie oddała i przybliżyła się do zwycięstwa w całym meczu.

Trzecia partia była wyrównana do stanu 7:7. Potem jednak Trefl zdobył przewagę, którą jeszcze powiększył i kontrolując tego seta nie dał sobie odebrać pewnego i w pełni zasłużonego zwycięstwa. Dzięki temu podopieczni Anastasiego mają już tylko trzy punkty straty do Skry Bełchatów, która zajmuje szóste miejsce w tabeli PlusLigi. Siatkarze gdańskiego zespołu dostali teraz wolne na święta, na kolejnym treningu spotkają się 28 grudnia. Najbliższy mecz rozegrają z GKS-em Katowice, ale to dopiero 11 stycznia.

MKS Będzin - Trefl Gdańsk 0:3 (23:25, 23:25, 19:25)

MKS Będzin: Tichacek, Langlois, Ratajczak, Williams, Buchowski, Grzechnik, Potera (libero) oraz Kowalski, Peszko, Faryna,

Trefl: Kozłowski, Hebda, Nowakowski, Muzaj, Schott, Niemiec, Majcherski (libero) oraz Janusz, Grzyb, Jakubiszak