MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trefl bliżej pierwszej lokaty

Paweł Durkiewicz
Przemek Świderski
Drugi etap Tauron Basket Ligi to dla koszykarzy Trefla wielka ucieczka. Sopocianie przystąpili do tej fazy z dwoma punktami przewagi nad trzema zespołami, co od razu przywołuje skojarzenie z wyścigiem kolarskim, w którym samotny lider ucieka przed goniącym go peletonem. Po trzech kolejkach dystans nie uległ zmianie - co prawda na początek gry w górnej "szóstce" żółto-czarni przegrali z Energą Czarnymi w Słupsku, ale ostatnie rozstrzygnięcia okazały się dla nich korzystne.

W minioną niedzielę w Zgorzelcu sopocianie po raz czwarty w sezonie ograli PGE Turów i była to wygrana na wagę złota. Po pierwsze, gracze Trefla udowodnili już chyba wszystkim, że w tym sezonie rywal z przygranicznego wyraźnie im "leży". Jeszcze nie tak dawno wielu ekspertów upatrywało w zgorzelczanach faworyta do tytułu mistrza Polski, ale teraz zespół Jacka Winnickiego ma już na koncie o 3 porażki więcej, niż żółto-czarni (bilans 21-7).

Po drugie, wygrana z wicemistrzem Polski, połączona z porażką Energi Czarnych w Gdyni z Asseco Prokomem sprawiła, że Trefl ma znów przewagę dwóch punktów nad słupszczanami. W praktyce oznacza to, że do utrzymania pierwszej pozycji przed play-off sopockiemu zespołowi może wystarczyć tylko wygrywanie meczów we własnej hali. Już w sobotę w Ergo Arenie stawi się Zastal Zielona Góra. Po raz kolejny zwycięstwo byłoby dużym krokiem w stronę upragnionego pierwszego miejsca.

Oczywiście należy pamiętać, że końcowa tabela przed play-off zostanie oparta na podstawie stosunku liczby zdobytych punktów do rozegranych meczów. Różnica w klasyfikacji dotyczy udziału koszykarzy Asseco Prokomu, którzy wrócili do gry w lidze dopiero w tym etapie. Obrońcy tytułu mają, jak na razie, bilans 2-1 i z wynikiem 1.667 zajmują trzecie miejsce w tabeli. Walka o pierwsze miejsce będzie jednak dla nich mocno utrudniona, gdyż każda kolejna porażka znacząco pogorszy ich statystykę. Obecnie można przypuszczać, że jeśli gdynianie chcą wyprzedzić Trefl i przystąpić do play-off z pierwszego miejsca, mogą pozwolić sobie tylko na jedną porażkę w pozostałych występach.

Na koniec sympatyczna ciekawostka. Jak dotąd oba zwycięstwa Trefla w drugim etapie wiązały się z narodzinami potomków sopockich koszykarzy. Po meczu z Anwilem Włocławek w Ergo Arenie Marcin Stefański swój wkład w wygraną zadedykował nowo narodzonemu synkowi, Leonowi. Z kolei w minioną niedzielę, tuż przed spotkaniem z Turowem, wiadomość o przyjściu na świat syna Filipa otrzymał Łukasz Wiśniewski. Obu świeżo upieczonym ojcom serdecznie gratulujemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki