Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Transfery w Lechii Gdańsk. Kto przyjdzie, kto odejdzie? Na tych pozycjach biało-zieloni potrzebują wzmocnień w pierwszej kolejności

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Andrzej Banas
Lechia Gdańsk musi się wzmocnić w letnim oknie transferowym. Wśród potencjalnych nowych zawodników są m.in. Jesus Imaz, Marko Poletanović i Alan Czerwiński. Na jakich pozycjach są największe braki w zespole Tomasza Kaczmarka?

- Transfery lubią ciszę i spokój - powtarza trener Tomasz Kaczmarek.

Niemniej, trzeba się zastanowić jakich piłkarzy i na jakie pozycje potrzebuje Lechia Gdańsk, żeby w sezonie 2022/23 powalczyć o coś więcej niż tylko czwarte miejsce w PKO Ekstraklasie, a przy odrobinie szczęścia w losowaniu dać sobie szanse na jak najdłuższą grę w eliminacjach Ligi Konferencji Europy.

Gdzie są największe braki?

Biorąc pod uwagę wszystkie pozycje, w pierwszej kolejności konieczne jest wzmocnienie defensywy. Mówimy tu przede wszystkim o prawym obrońcy, gdyż na wiosnę nie przekonywał David Stec, który dodatkowo miał problemy zdrowotne. Z konieczności musiał tam występować Joseph Ceesay i w wielu meczach widać było, że nie jest to jego optymalna pozycja. Ten problem mógłby rozwiązać m.in. Alan Czerwiński, który ponownie jest łączony z Lechią. Zdobył mistrzostwo Polski z Lechem Poznań, natomiast na wiosnę zagrał tylko w trzech meczach i niewykluczone, że będzie chciał zmienić otoczenie. Ale przeciekała nie tylko prawa strona. Niezbyt dobrze było też na środku, co doskonale widzieliśmy w ostatniej kolejce w Częstochowie. Nie ma dramatu, gdy zdolny do gry jest Michał Nalepa, jednak pozostali są o kilka poziomów niżej. Mario Maloca i Kristers Tobers nie są złymi piłkarzami, natomiast coś sprawia, że często popełniają proste, niewytłumaczalne błędy. Teoretycznie od nowego sezonu do gry powinien być Henrik Castegren, lecz jest to spora niewiadoma. Dlatego też do Lechii powinien trafić solidny stoper.

Po odejściu Tomasza Makowskiego pojawiła się też opcja pozyskania innego środkowego pomocnika. Piotr Koźmiński z WP SportoweFakty mówi o możliwym przejściu do Lechii Marko Poletanovicia z Wisły Kraków. Co prawda Wisła spadła z ligi w dość kompromitującym stylu, ale do Serba krakowscy kibice nie mogli mieć większych zastrzeżeń. Należał do najlepszych zawodników tego zespołu, a jego jakość była widoczna szczególnie wtedy, gdy... akurat nie mógł zagrać. Trzeba natomiast pamiętać, że za Poletanovicia trzeba będzie zapłacić, gdyż obowiązuje go kontrakt z Wisłą do czerwca 2024 roku.

Jesus Imaz? Ani blisko, ani daleko

Informowaliśmy o tym, że Lechia chce wzmocnić siłę rażenia w ofensywie, a jednym zawodników, którzy mieliby być za to odpowiedzialni, jest Jesus Imaz z Jagiellonii Białystok, który wciąż nie przedłużył wygasającego za nieco ponad miesiąc kontraktu.

Na razie nic się w jego sprawie nie ruszyło. Możliwe jest zarówno pozostanie w Białymstoku (na stole leży trzyletni kontrakt), jak i przejście do Lechii. Gdańszczanie ofertują dwuletnią umowę z opcją przedłużenia. Zawodnik przebywa obecnie na wakacjach w Hiszpanii i - jak sam zaznaczył - chce wszystko przemyśleć i podjąć najlepszą dla siebie decyzję. Oczywiście nie tylko Lechia jest nim zainteresowana. W grę wchodzi też przejście do kilku zagranicznych klubów.

Nadzieja z Dolnego Śląska

Pewne jest na razie jedno: przyjście Dominika Piły z pierwszoligowego Chrobrego Głogów. To jeden z najlepszych młodzieżowców w Fortuna I lidze i powinien z marszu wywalczyć sobie miejsce w pierwszym zespole. Szczególnie, że boki pomocy były jedną z tych pozycji, na których Lechia potrzebowała świeżej krwi. Ilkay Durmus ostatnie tygodnie miał słabsze, a na drugim skrzydle ewidentnie brakowało jakości. Pozytywne sygnały z ławki dawał Kacper Sezonienko, natomiast z jakichś powodów nie dostawał wielu szans od 1. minuty.

Czekamy też na rozwój wydarzeń w kontekście Dawita Wolkowiego. Na razie temat jakby ucichł, ale nie mamy przekonania, że to cokolwiek przesądza. Nie można wykluczyć, że Lechia po prostu czeka na decyzję Jesusa Imaza, a Wolkowi może być opcją rezerwową.

*

Biało-zieloni wracają do treningów 9 czerwca, a parę dni później wyjadą na dwutygodniowy obóz do Cetniewa. Z reguły dobrze jest, gdy kadra jest kompletna już na początku przygotowań. Transfery dokonywane w trakcie obozu, a co gorsze w trakcie sezonu, niosą za sobą pewne ryzyko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki