18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Stańko:W Sopocie zagrał nowe kompozycje

rozm. Tomasz Rozwadowski
Archiwum Polskapresse
Z trębaczem Tomaszem Stańką, światowej sławy polskim jazzmanem, rozmawia Tomasz Rozwadowski.

Nie wiem, czy Pan wie, że Pana wtorkowy koncert w sali Polskiej Filharmonii Kameralnej w Sopocie był wyprzedany już na tydzień przed terminem?
Nie wiedziałem, ale bardzo się cieszę. Ania, moja córka, załatwia te wszystkie sprawy związane z logistyką, terminami, miejscami koncertów. Nie muszę się tym przejmować, mam wolną głowę, po prostu jeżdżę i gram. Bardzo się cieszę, że znowu zagram w Sopocie, mimo że nie miałem z wyborem miejsca wiele wspólnego. Bardzo lubię Trójmiasto, mam z niego wiele wspomnień, niektóre sprzed pięćdziesięciu lat. Doskonale wspominam koncerty w Sopocie w połowie lat 60. w kwintecie Krzysztofa Komedy, chyba z Jackiem Bednarkiem na kontrabasie. Graliśmy wtedy przez cały tydzień w jednym z lokali przy molu. Po koncertach popijaliśmy po knajpach i wracaliśmy nad ranem. Pamiętam smak świeżych bułek z jednej z sopockich piekarni, popijanych zimnym mlekiem. To piękne wspomnienia.

Muszę przyznać, że słyszałem Pana na koncertach w Trójmieście już z kilkanaście razy. Po raz pierwszy, jeszcze będąc w liceum, w połowie lat 80., widziałem Pana na koncercie w duecie z saksofonistą Tomaszem Szukalskim w teatrze Wybrzeże w Gdańsku.
Tamten program to była trudna, freejazzowa muzyka. Też wspominam z sympatią tamto granie. Przez wszystkie te lata w Trójmieście byłem bardzo wiele razy, grałem tu prawie ze wszystkimi moimi zespołami. Na Jazz Jantar, Gdynia Summer Jazz Days w Teatrze Muzycznym w Gdyni, w kilkunastu różnych klubach.

I grał Pan już w tej sali, w której Pan teraz zagra. Pamięta Pan?
Z pięć lat temu rzeczywiście grałem tam nową wersję "Narkotyków" z Andrzejem Smolikiem. Stąd znam tę salę, jest dobra. To właściwie salka, niewielka. Bardzo przyjemnie się tam gra.

Wtedy też trudno było się tam dopchać. A teraz, co Pan zagra i z kim?
Zagram w kwartecie z fortepianem, kontrabasem. Ostatnio bardzo lubię kwartety. Wykonamy głównie moje kompozycje z naszej najnowszej płyty "Wisława", nagranej w prawie tym samym składzie, tylko z innym basistą. W tym zespole jest "płynny" basista. Na fortepianie zagra David Virelles, na perkusji Gerald Cleaver, na kontrabasie John Hébert. Na płycie basistą był Thomas Morgan. Trochę inny skład, więc i muzyka będzie trochę inna. To ciekawe, jak te same kompozycje różnią się grane w różnych składach. Lubię sprawdzać, jak ta sama kompozycja wygląda grana przez innych muzyków. Właściwie przez całe życie eksperymentuję ze składami, a niektóre kompozycje gram od bardzo wielu lat. I one bardzo się zmieniają przez te lata wraz ze zmianami składów. Te różnice bywają fascynujące. W jazzie kompozycja daje wolność muzykom, jest to jakby grać inny rodzaj symfonii, z muzykami, którym wolno improwizować.

I to różni jazz od pozostałych gatunków muzycznych?
To jest podstawowa różnica. Jazz ma tę improwizacyjność. Jest to inna improwizacja, różniąca się na przykład od improwizacji barokowej. To inna technika, nowatorska, właśnie jazz ją przyniósł.

Co Pan jeszcze powie o sopockim programie?
Znajdzie się w nim kilka ballad. Bardzo lubię grać ballady. One dają znakomite możliwości stopniowania napięcia: gramy spokojnie, wolno, a nagle ja gruchnę na trąbie! Z furią. Ona jest charakterystyczna dla mojego stylu. Mówi się o moim graniu "sound z furią". Podoba mi się to.

Co usłyszymy jeszcze poza kompozycjami z "Wisławy"?
Będzie też coś z utworów, które gram najczęściej, prawie zawsze. No i będą dwie nowe kompozycje.

Kiedy możemy spodziewać się Pańskiej nowej płyty?
Teraz jestem na etapie pisania i to może jeszcze zająć kilka miesięcy. Do studia wejdziemy prawdopodobnie w tym roku, płyta będzie trochę później.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki