Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Jarzębowski: Wyczerpany limit

Janusz Woźniak
Tomasz Jarzębowski
Tomasz Jarzębowski Tomasz Bołt
Rozmowa z Tomaszem Jarzębowskim, kapitanem Arki Gdynia.

- Panie kapitanie jaką miarę należy przykładać w tym sezonie do występów Arki. Czy tę z dwóch pierwszych wygranych spotkań, czy z trzech kolejnych, w których zdobyliście zaledwie jeden punkt?

- Uważam, że nie gramy w tym sezonie źle. Oczywiście, biorę po uwagę wszystkie okoliczności - zmiany kadrowe, odmłodzenie zespołu - które towarzyszą nam od pierwszego meczu. W spotkaniach z Kolejarzem, Cracovią i Zawiszą mieliśmy szanse, aby tych punktów zdobyć więcej. Na przeszkodzie stanął jednak brak skuteczności, błędy a także, powiedzmy sobie szczerze, głupota w ostatnich fragmentach wszystkich tych spotkań.

- Wróćmy jeszcze do tego nieszczęsnego spotkania z Zawiszą. Trener Petr Nemec mówił, że kapitan jest na boisku, między innymi i po to, aby nie pozwolić Nwaogu na wykonywanie karnego.

- Ja mu wyraźnie mówiłem, że strzelać ma Marcus da Silva. Tylko co miałem zrobić, jak on ...nie chciał oddać piłki. Przecież nie mogłem się z nim szarpać, robić cyrku na boisku. Strzelił, przestrzelił i… nie ma go w klubie.

- Zmiana Nwaogu na Piotra Kuklisa to dobry ruch kadrowy?

- Powrót Piotrka to na pewno dobry ruch kadrowy. Problem jest tylko w tym, że teraz zostaliśmy tak naprawdę z jednym nominalnym napastnikiem Maćkiem Górskim. Nadzieja w tym, że "Kuki" przypomni sobie szybko, że w poprzednim sezonie był naszym najlepszym strzelcem i znowu zacznie trafiać do siatki.

- W sobotę gracie z Flotą Świnoujście, rewelacyjnym liderem, który nie stracił jeszcze punktu ani bramki. Czas to w Gdyni zmienić.

- Mamy taki zamiar. Tym bardziej, że w poprzednim sezonie Arka przegrała w Świnoujściu, a w Gdyni zaledwie zremisowała i to nieomal w ostatnich sekundach. Zatem czas na rewanż. Przy całym szacunku dla lidera uważam, że możemy się w sobotę pokusić o zwycięstwo. Teraz w pierwszej lidze układ sił jest taki, że każdy może wygrać z każdym. A myśmy już chyba swój limit pecha wyczerpali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki