W odpowiedzi na zapytania dziennikarzy czym została podyktowana, burmistrz nadesłał do mediów oficjalne oświadczenie w którym dość zawile i lakonicznie wyjaśnia przyczyny odwołania swego zastępcy.
W piśmie czytamy m.in. „(...) Ostatnie informacje radnych o pracy i działaniach gminy wymuszają przyjęcie takiego modelu działania,który skróci czas decyzyjności i pracy nad wieloma zagadnieniami. W związku z tym przygotowujemy zmiany organizacyjne, które usprawnią funkcjonowanie urzędu. Potrzebujemy kadry, która wzmocni najbardziej obciążone wydziały, by pracowały szybciej i sprawniej. Niewątpliwie ważnym aspektem takich działań jest zaufanie do współpracowników, którzy w pełni oddają się wyłącznie pracy i stawianym celom. (...)”
Z oświadczenia można wnioskować, że Mieczysław Gołuński stracił zaufanie do swojego zastępcy i wiarę w jego kompetencje.
- Nie mogę się wypowiadać czy jest to dobra, czy zła decyzja - mówi Andrzej Pryczkowski, przewodniczący Rady Miejskiej w Kartuzach. - Jest to decyzja burmistrza Gołuńskiego do której miał prawo. To burmistrz powołuje lub odwołuje swoich zastępców. Mogę powiedzieć tylko tyle, że na linii wiceburmistrz Tomasz Belgrau - rada miejska, współpraca układała się bardzo dobrze.
Więcej informacji z regionu na kartuzy.naszemiasto.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?