Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tczew: Szukają budynku na filię domu dziecka

Joanna Łabasiewicz
Tczewski Dom Dziecka ma kłopoty. Musi zmienić do końca marca program naprawczy przygotowujący placówkę do wymogów ministerialnych.

W obecnym budynku przy ul. Wojska Polskiego może mieszkać tylko 30 wychowanków, a teraz przebywa w nim aż 56 dzieci. Pierwszy program przygotowany przez dyrekcję placówki wojewoda odrzucił. Zakładał on bowiem, że docelowo miałoby w niej mieszkać 60 dzieci.

W myśl nowych przepisów, to za dużo. Listopadowa kontrola przeprowadzona przez pracowników Urzędu Wojewódzkiego, zresztą na prośbę dyrektora placówki, wykazała jednoznacznie, że w takim kształcie dom dziecka może funkcjonować tylko do marca 2009 r. Dyrekcja przygotowała już nowy program naprawczy, który poparła uchwałą rada powiatowa.

Rozporządzenie ministra weszło w życie w 2007 r., ale jego interpretację nadesłano dopiero w lipcu 2008 r., stąd takie zamieszanie. A standardy trzeba zrealizować do końca 2010 r. Obecnie największym zmartwieniem Edwarda Dembińskiego, dyrektora tczewskiej placówki, jest znalezienie domu dla 26 dzieci.

- Rozporządzenie przewiduje, że w placówce będzie mogło mieszkać 30 wychowanków, do 10 osób w grupie - wyjaśnia Dembiński. - Już przygotowujemy dla nich pomieszczenia, które będą spełniały ministerialne wymogi. W programie naprawczym ujęto także utworzenie grupy usamodzielniania i grupy interwencyjnej.

Ta pierwsza już istnieje, ale jej członkowie na razie przebywają w domu dziecka. Dyrektor Dembiński myśli o stworzeniu dla nich warunków w innym budynku w Tczewie, ale jego znalezienie pozostaje w gestii starostwa. Natomiast grupa interwencyjna, w której przebywałyby np. dzieci zabrane rodzicom, miałaby powstać w obecnym budynku domu dziecka.

20 osób z grupy wychowawczej i ok. 10 osób z grupy interwencyjnej daje komplet, a gdzie podzieją się pozostałe dzieci?
- Prowadzimy rozmowy z włodarzami z powiatu tczewskiego - dotychczas mnie nie zawiedli - by znaleźć dla tych dzieci nowe miejsce - wyjaśnia dyrektor. - Dzięki temu byłaby szansa na utworzenie filii domu dziecka.

Ale czy nowy program zostanie zaakceptowany?
- Wniosek dotyczący tczewskiego domu dziecka nie wpłynął jeszcze do wojewody pomorskiego - informuje Roman Nowak z biura prasowego wojewody. - W żaden sposób nie możemy więc w tej chwili oceniać, czy komentować programu naprawczego opracowanego dla tej placówki. Ale przepisy mówią, że w przypadku odrzucenia przez wojewodę programu naprawczego istnieje podstawa do odmowy wydania zezwolenia na prowadzenie placówki i usunięcie jej z rejestru placówek opiekuńczo-wychowawczych.
Dyrektor Dembiński jest spokojny. Jak przyznaje, program jest realny w wykonaniu do końca 2010 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki