Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Zdunek, prezes Wybrzeża Gdańsk: Niesnaski są nam niepotrzebne. Skład budujemy w oparciu o budżet, jakim dysponujemy

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Tadeusz Zdunek, prezes Gdańskiego Klubu Żużlowego
Tadeusz Zdunek, prezes Gdańskiego Klubu Żużlowego materiały prasowe
Prezes Gdańskiego Klubu Żużlowego Tadeusz Zdunek opowiada o planach związanych z sezonem 2024. Doświadczony menedżer przekonuje, że pojawienie się w Wybrzeżu Energi z Grupy Orlen nie wpłynęło na konstruowanie składu, który zawsze dobierany jest przez pryzmat finansowych możliwości. Zdradza też, dlaczego byli zawodnicy chętnie wróciliby do Gdańska, chociaż czasami w mediach pojawiają się spekulacje dotyczące finansowych zadyszek żużlowego klubu z ul. Zawodników 1.

Jest pan usatysfakcjonowany z tego, jaki skład udało się zbudować w Gdańsku na sezon 2024?
Zawsze budujemy skład optymalnie w stosunku do funduszy, które posiadamy. Zawodnicy w poprzednim roku pokazali bardzo dobrą formę. Niels-Kristian Iversen zawsze był koło "dwójki", więc jest to solidny zawodnik na 10-11 punktów. Do tego dochodzi Krzysztof Kasprzak, z którym wiążemy nadzieje, że będzie liderem zespołu. Miłosz Wysocki w poprzednim sezonie pokazał, że potrafi wygrywać z seniorami. Do tego dochodzi bardzo młody, zdolny junior. Poczekamy, aby mógł w przyszłym roku startować. Dochodzi jeszcze Mateusz Tonder, który na gdańskim torze zawsze dobrze jechał.

Czy to dobra kolejność, że najpierw budowaliście skład, a później doszedł duży sponsor w postaci Energi? Czy jednak chciałbym pan, żeby było odwrotnie?
Nie miałoby to żadnego wpływu na skład. To był skład optymalny, o którym myśleliśmy i go budowaliśmy. Czy byłaby Energa, czy nie, to te zestawienie zawodników byłoby bardzo podobne. Nie lubimy przepłacać. Niektórzy zawodnicy, którzy byli w Gdańsku, to zgłosili akces powrotu. Zapowiadali, że rok 2022 był jednym z najlepszych w ich karierze. Podjęliśmy jednak decyzje, że z nimi nie podejmiemy współpracy.

W składzie może być ośmiu zawodników, a w Wybrzeżu jest siedmiu. Czy ktoś pojawi się na pozycji numer osiem?
Na pewno nie będziemy dokooptowywać nikogo na siłę zawodników drogich, czy bardzo drogich. Chyba, że coś się wydarzy, ale nie jest to naszym celem. Mamy świeże doświadczenia, kiedy mieliśmy za dużo zawodników i potem powstawały różne niesnaski. To jest niepotrzebne. Zawsze jest okienko, kiedy skład można uzupełnić.

Adrian Gała i Zbigniew Suchecki podpisali z klubem tzw. kontrakty warszawskie. Gała publicznie przepraszał za sytuację z sezonu 2022 i chciałby wrócić do Gdańska. Jest na to szansa?
Zobaczymy. Ja się na nikogo nie gniewam. Nie ukrywam, że byłem zirytowany.

Ostatnio wokół Wybrzeża była budowana zła aura, że klub zalega zawodnikom. Co pan na to?
Jednemu z czołowych portali w Polsce udowodniłem działanie niezgodne z zasadami. Musieli mi zapłacić duże odszkodowanie i być może dlatego bardzo negatywnie piszą na mój temat. Zdradzam tajemnicę. Macie jakiegoś zawodnika, któremu coś zalegamy? Nie macie. To po co te same pytania co roku? Od 12 lat nie ma niespłaconego zawodnika. Że byliśmy w sporze z Jakubem Jamrogiem? Oczywiście, mieliśmy inne zdanie. Mamy takie prawo. Poszliśmy do trybunału, przegraliśmy i zapłaciliśmy. Zresztą musieliśmy te pieniądze szybciej wpłacić na konto. Uważaliśmy, że my mamy rację i nasza interpretacja jest słuszna.

Spójrzmy w przyszłość. Jak może się rozwijać umowa Wybrzeża z Energą z Grupy Orlen?
Jeśli nasza współpraca będzie się rozwijała, to nasze cele będą rosły. To jest też motywacja ze strony Energi. Ważne jest to, że ta firma otworzyła nam drzwi do innych sponsorów, którzy chcą z nami rozmawiać i podpisywać umowy. Naprawdę w tym roku powinien być duży wysyp kontraktów sponsorskich.

Klub czekają zmiany związane z utworzeniem spółki. Jak to w tej chwili wygląda?
To będzie spółka akcyjna, dlatego że chcemy, aby część kibiców, sponsorów mogła objąć jej akcje. Inaczej nie możemy, bo każdy musi być udziałowcem wpisanym do KRS-u. Spółka w najbliższym czasie będzie podpisana i zawiązana.

To wymóg 2 Ekstraligi, prawda?
Żeby jeździć w 2 Ekstralidze trzeba funkcjonować na zasadzie spółki. Nie mają takiej możliwości stowarzyszenia. W pełni musi być to zawodowa liga. Zostaliśmy jako ostatnie stowarzyszenie i musimy to zmienić. Może to być spółka z o.o. lub akcyjna, a nie może spółka cywilna lub jako osoba fizyczna, czy stowarzyszenie. Musimy to załatwić do końca 2023 roku, aby móc starać się o licencję. To jeden z warunków.

Kto będzie prezesem?
Na razie nie wiadomo. Zobaczymy i jeszcze podejmiemy tę decyzję. Tytułów prezesów w moich firmach już mi wystarczy. I w działaniach społecznych i publicznych.

Skład zarządu też się zmieni?
Oczywiście. Właściciele firmy będą w składzie zarządu. Jeżeli wejdziemy na wolny rynek, to zarząd będzie wybierany przez akcjonariuszy.

Na stadionie żużlowym planowany jest remont. Co dokładnie jest do poprawy?
W tym roku będzie robione odwodnienie. W przyszłym roku będą wymieniane oświetlenie oraz bandy. Przygotowywane są także plany modernizacji całego stadionu. To oczywiście inwestycja miejska, bo klubu nie stać na takie finansowe wyzwania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki