Czytelnicy "Dziennika Bałtyckiego" i internauci serwisu www.naszemiasto.pl mogli wysyłać kupony bądź SMS-y z prawidłowymi odpowiedziami na konkursowe pytania. Aby znaleźć się w gronie finalistów, należało wypełnić i wysłać 24 kupony lub 24 SMS-y.
- Komisja weryfikowała, w obecności notariusza Macieja Ciszewskiego, wszystkie przysłane kupony i w ten sposób wyłoniliśmy dziesiątkę finalistów - mówi Gabriela Gusztyn-Popławska, dyrektor marketingu "Dziennika Bałtyckiego".
Walczyć było o co, gdyż laureat konkursu wygrał piękny, dwupoziomowy drewniany dom o powierzchni 100 metrów kw., wykonany w najnowszej technologii. Wartość katalogowa takiego obiektu wynosi 60 tys. zł.
Pozostali finaliści otrzymali sprzęty ogrodowe - kosiarkę, podkaszarki, grille i leżaki.
Aby cokolwiek w życiu wygrać, trzeba grać
Z Markiem Klawonem, laureatem konkursu rozmawia Tomasz Tulula
Jak się czuje zwycięzca?
Przede wszystkim jest to dla mnie szok. Jeszcze nigdy w życiu nic nie wygrałem. Spełniły się moje marzenia. Z żoną lubimy uciekać od miejskiego zgiełku. Teraz będziemy mieli gdzie uciec -do naszego nowego pięknego domu.
Brał Pan wcześniej udział w tym konkursie?
Nie, jest to mój pierwszy raz. Podkusił mnie znajomy, mówiąc: jak nie zagrasz, to nie wygrasz. Zacząłem więc kupować gazetę, wypełniać i wysyłać kupony. Powoli wątpiłem w wygraną, aż tutaj nagle moje nazwisko pojawiło się w gronie dziesięciu laureatów.
Jest miejsce na nowy domek?
Tak, mam przygotowaną działkę. Co prawda, jeszcze pozostały mi kwestie prawne związane z jej przekwalifikowaniem, ale miejsce już znalazłem.
Gratulujemy...
Bardzo dziękuję "Dziennikowi Bałtyckiemu" i firmie Danmar za spełnienie moich największych marzeń. Warto grać, aby wygrać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
