Dziś ma 15 lat i w stopniu rozwoju przypomina dzieci z porażeniem mózgowym: nie mówi, nie siedzi, nie chodzi. Jest pod opieką specjalistów Fundacji Dziecięce Hospicjum z Gdańska. Ostatnio rehabilitant chłopca zalecił, by dziecko miało pieska, co ma pomóc mu w nawiązywaniu kontaktu ze światem. W domu jest jamnik, ale chłopiec cierpi też na łamliwość kości i jak jamnik się do niego przytuli, łamie mu nogi. Więc musi to być spokojny pies o wadze do 2 kg, czyli tylko york.
- U nas nie ma biedy, naprawdę ciężkie chwile mamy za sobą, zgrzeszyłabym, gdybym narzekała, ale po zapłaceniu za leczenie Krzysia, zakupie wszelkich leków nie mamy pieniędzy na rasowego psa - tłumaczy mama chłopca. - Nam nie chodzi o jakąś piękność, czempiona, ale z drugiej strony szczeniak musi być z papierami, byśmy mieli pewność, że nie urośnie duży i nie zrobi Krzysiowi krzywdy.
Jako matka oddałabym wszystko za szczęście syna, 13 lat się nim stale opiekuję, a teraz rehabilitant zaordynował mu psa. To jest dla niego szansa, głęboko w to wierzę. Pomyślałam, że może ktoś mógłby nam pomóc w zakupie psa lub podarować. Wiem, że mamy trudne czasy, że hodowcy mają te psy na sprzedaż, oni też potrzebują pieniędzy, ale może jakimś cudem...
Osoby, które chciałyby pomóc rodzinie chorego dziecka, mogą kontaktować się z naszą redakcją w Wejherowie, tel. 58 677 25 59 lub mailowo: [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?