Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpitale walczą z NFZ w sądach o przetrwanie

Dorota Abramowicz
Tomasz Bołt
Odzyskanie pieniędzy za tzw. nadwykonania to szansa na przetrwanie dla wielu pomorskich szpitali . Obecnie przed sądami toczy się 57 spraw o zwrot pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia. Według różnych ocen placówki domagają się 40 - 45 milionów złotych, choć dyrektorzy szpitali twierdzą, że kwota roszczen może być jeszcze wyższa.

- Trudno znaleźć oddział, w którym fundusz zapłaciłby pełną kwotę za leczenie pacjentów - mówi Ewa Książek-Bator, dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. - Do przekroczenia limitów doszło m.in. na internie, kardiologii, hematologii, chirurgii, radioterapii, chemioterapii...W sądzie toczą się sprawy o zwrot 26,5 miliona złotych za świadczenia z 2010 roku. Pół roku trwała kontrola NFZ, badająca świadczenia z 2011 r. Juz teraz jednak mogę powiedzieć, że będziemy łącznie domagać się kwoty większej, niż 40 milionów złotych.

Problem na Zaspie

Najdłużej przed sądem z NFZ walczy szpital na gdańskiej Zaspie. Zaczęło się od nagłośnionego przez media pozwu o zapłatę 1,4 mln zł za świadczenie usług w styczniu 2011 r. w ramach szpitalnego oddziału ratunkowego. Fundusz nie chce zapłacić, argumentując, że nie wszyscy pacjenci SOR byli w stanie zagrożenia życia. Szpital odpowiada, że stan zagrożenia występował, a nawet jeśli tak nie było, to należało wykonać badania, by wykluczyć ryzyko.

- Na razie chcemy rozwiązać problem jednego miesiąca - stycznia - wyjasnia Krystyna Grzenia, dyrektor szpitala. - Dopiero w przypadku wygranej wystapimy o zwrot za pozostałe miesiące. Uważam, że sprawa jest do wygrania. W 2011 r. NFZ obnizył ryczałt dobowy w SOR: z 16.700 zł (tyle dostawaliśmy rok wczesniej) do 13.323 zł , chociaz szpital wnosił o 26.000 zł. Warto wiedzieć, że w następnych latach stawka ta została jednak podniesiona.

Pierwsza rozprawa sądowa odbyła się 10 stycznia ub.r. , czwarta - pod koniec marca tego roku. Przerwy między rozprawami wynoszą kilka miesięcy (kolejny termin wyznaczono na sierpień br.) , na razie przesłuchiwani są świadkowie. W razie wygranej szpitala kwota, jaką będzie musiał zapłacić fundusz, może przekroczyć pierwsze żądania - cały czas naliczane są odsetki.

- To oczywiście nie wszystkie sprawy, jakie wytoczylismy funduszowi - mówi Krystyna Grzenia. - Czekamy na zwrot pieniędzy za ponadlimitowe leczenia na m.in. na neurologii, chirurgii, kardiologii i internie. Wartość złożonych pozwów wynosi prawie trzy miliony złotych. W ramach ugód sądowych otrzymalismy 128.600 zł za leczenie na oddziałach anestezjologii i intensywnej terapii i neurologii.

NFZ za rzadko sprawdza jakość świadczeń?

Rzecznik pomorskiego NFZ, Mariusz Szymański niechetnie wypowiada się na temat łącznej wysokości kwot, które przed sądami chcą odzyskać szpitale.

- Ponad 90 proc. pozwów dotyczy świadczeń ponadlimitowych - mówi rzecznik. - Rzeczywiście, najbardziej pozywa nas najpiększy pomorski szpital - UCK. Są też inne sprawy - szpital w Lęborku żąda zwrotu 7 milionów złotych wypłaconych przez placówkę w ramach podwyżek z tytułu ustawy 2003 ( w 2000 r. Sejm nakazał wypłacić podwyższone pensje pracownikom służby zdrowia, nie wskazującskąd wziąć pieniądze. Dorowadziło to do poważnego zadłużenia większości szpitali. red.). W lęborskiej sprawie sąd przyznał nam racje w I i w II instancji, teraz szpital zwrócił się o kasację.

Dyrektorzy szpitali, domagających sie przed sądami pieniędzy z NFZ twierdzą, że ich placówki są wyjątkowo sumiennie sprawdzane przez kontrolerów funduszu. - W ciągu roku jesteśmy kontrolowani ze 20 razy - twierdzi Ewa Książek-Bator.
Szpitale wyraźnie zawyżają statystykę. Ostatni raport NIK wytyka, że NFZ zbyt rzadko sprawdza dostępność i jakość świadczeń medycznych, kontrolując jednostki, z którymi zawarł umowę średnio co ...12-13 lat. Przychodnie odwiedzane są średnio co 24 lata, a stomatolodzy co 18 lat. Zagrażać to ma bezpieczeństwu pacjentów. - Niska częstotliwość kontroli wynika z dużej liczby przychodni i gabinetów stomatologicznych oraz ze zbyt małych sił i srodków funduszu - wyjaśnia Mariusz Szymański.

d. [email protected] @prasa.gda.pl

Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki