Prokuratura sprawdza m.in., czy w kościerskim szpitalu doszło do wyrządzenia szkody w majątku, zakwalifikowanej jako szkoda wielkich rozmiarów. Dotyczy ona kwoty powyżej miliona złotych. Za to grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Prokuratura Gdańsk-Śródmieście przekazała sprawę śledczym Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Rada Powiatowa SLD wnioskowała o skontrolowanie działalności wszystkich dyrektorów zarządzających szpitalem, a także marszałków województwa oraz rad społecznych tej placówki. Zdaniem lewicy, od lat celowo zadłużano szpital.
- Tragiczna sytuacja szpitala to nie jest tylko i wyłącznie efekt pracy ostatniego dyrektora - mówi Wacław Marchewicz, przewodniczący Rady Powiatowej SLD w Kościerzynie. - Od początku poszczególni szefowie szpitala działali na jego niekorzyść. Czas najwyższy, aby coś z tym zrobić.
Warto dodać, że od 12 lipca kościerski szpital jest już oficjalnie spółką z ograniczoną odpowiedzialnością. Został zarejestrowany w Krajowym Rejestrze Sądowym.
- Zarząd spółki jest trzyosobowy, Rada Nadzorcza - trzyosobowa. Kapitał zakładowy to 55 mln złotych, zaś zobowiązania pozostałe przy spółce to ok. 50 mln zł - mówi Małgorzata Pisarewicz, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. - Zobowiązania przejęte przez samorząd województwa to ok. 44 mln zł. Obecnie trwa procedura negocjacji samorządu z wierzycielami byłego SPZOZ w zakresie warunków spłaty wierzytelności. Natomiast wczoraj został wysłany wniosek do Ministerstwa Zdrowia o udzielenie dotacji w wysokości około 16 mln złotych.
Na czele nowego zarządu stanął Zbigniew Krzywosiński, dotychczas pełniący obowiązki dyrektora szpitala. Pozostali członkowie zarządu to dotychczasowi zastępcy dyrektora: Maria Liszniańska i Zbigniew Bonarski.
- Najważniejszą kwestią jest zbilansowanie finansów szpitala i dalsza poprawa efektywności jego funkcjonowania - mówi Zbigniew Krzywosiński. - Tendencje są obiecujące.
Niestety, nastroje w kościerskim szpitalu nie są najlepsze.
- Pracownicy są zaniepokojeni sytuacją - mówi Andrzej Pufelski, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność w Szpitalu Specjalistycznym w Kościerzynie. - Wiele osób rezygnuje z pracy. Będziemy obserwować, co się dzieje. Niestety, mamy obawy, że do końca roku pracę w szpitalu może stracić ok. 200 osób. Wielu pracowników ma dość i decyduje się na odejście.
Placówka cały czas jest oflagowana, a nad sytuacją czuwa pogotowie strajkowe.
- Będziemy obserwować funkcjonowanie szpitala jako spółki - mówi Andrzej Pufelski. - Na pewno rozpoczniemy kolejne działania, jeśli okaże się, że placówka dalej się zadłuża. Niestety, mamy obawy, że spółka z takim zadłużeniem nie ma żadnych szans na utrzymanie się. Nie chcielibyśmy, aby sprawdził się czarny scenariusz, czyli ogłoszenie upadłości i całkowita prywatyzacja placówki. Podejrzewamy jednak, że właśnie taki będzie los kościerskiego szpitala.
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?