Od dawna wiadomo, że obaj pięściarze, delikatnie rzecz ujmując, nie przepadają za sobą. Mówiło się nawet o tym, że mogą spotkać się w ringu, choć wydaje się to mało realnym scenariuszem. "Szpila" i "Diablo" postanowili jednak zmierzyć się w nieoficjalnym pojedynku - pod salką treningową.
Według doniesień Przeglądu Sportowego, Szpilka miał po tym pojedynku podbite oko, a Włodarczyk rozciętą wargę. Ten drugi nie szczędził w mediach słów krytyki w stosunku do Szpilki. Z kolei bokser z Wieliczki odniósł się do całej sprawy na swoim profilu na Facebooku.
- Co do aferki z "Diablo", nie będę tego komentował... Niech się lepiej skupi na rewanżu z Drozdem i wróci z pasem, bo potem powie, że to przez Szpilkę przegrał. Ja tu żyję treningami, a nie śmiesznymi aferami - napisał Szpilka.
Sprawę skomentował także pochodzący z Gdańska Dariusz Michalczewski.
- Szpilce wychodzi słoma z butów i to nie pierwszy raz. Dla mnie to jest przykre i tragiczne. On nie ma szacunku i respektu do nikogo, dlatego mistrzem świata nie będzie. Jak nie potrafi schować swoich emocji prywatnych, to w ringu tym bardziej nie będzie potrafił ich ukryć. Będzie łatwym kąskiem do zjedzenia dla mądrego i inteligentnego pięściarza - nie ma wątpliwości Michalczewski.
Jego zdaniem, żadnego znaczenia nie ma to, kto rozpoczął bójkę. Ustąpić powinien bowiem Szpilka. Dlaczego?
- Nie ma znaczenia, czy Szpilka został sprowokowany. Nie ma prawa uderzyć swojego kolegi - starszego, dużo bardziej doświadczonego i utytułowanego. Brakuje mu respektu, więc powtarzam - żadnym mistrzem nie będzie, chyba że jakiejś wioski - dodał Michalczewski.
Press Focus/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?