Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szanse na przełamanie Chojniczanki i Druteksu-Bytovii

Piotr Hukało, Łukasz Boyke
Krzysztof Piotrkowski / Glos Pomorza
Stało się to, czego w dość szczęśliwy sposób, udawało się uniknąć od kilku tygodni. Chojniczanka wypadła poza strefę premiowaną awansem do Lotto Ekstraklasy. W trudniejszym położeniu jest jednak Drutex-Bytovia Bytów.

Jeżeli zebrać tegoroczne osiągnięcia ekip Nice I ligi i zestawić je w tabelę, to Chojniczanka znajdowała by się na 14 miejscu, czyli tuż nad strefą barażową, mając tylko 3 punkty więcej od drużyny pewnej spadku do II ligi. Po takiej wiośnie trudno się więc dziwić, że Piotr Gruszka wraz ze swoimi podopiecznymi wypadli poza strefę premiowaną awansem. Obecnie przed „Chojną” w tabeli znajduje się Sandecja z 45 punktami i Zagłębie Sosnowiec, które ma 44 punkty. Marzenia o ekstraklasie nie są jednak nierealne. Wystarczy, że w „Chojnie” wszyscy wezmą się w garść i zagrają w takim stylu do jakiego przyzwyczaili kibiców jesienią. Pozostaje mieć nadzieję, że kubeł zimnej wody jaki został wylany na piłkarzy po meczu z GKS Tychy będzie wystarczająco trzeźwiący. Świetną okazją do udowodnienia, że w Chojniczance nadal drzemie spory potencjał będzie sobotnie spotkanie z Pogonią Siedlce. Drużyna prowadzona przez Marcina Broniszewskiego również nie jest szczególnie często punktującym I-ligowcem. W tym roku wygrali dwa razy - z Górnikiem Zabrze i Druteksem-Bytovią. Cały sezon w wykonaniu biało-niebieskich jest równie mało okazały. Jak dotąd zgromadzili 36 punktów, co przekłada się na 10 miejsce w tabeli Nice I-ligi. Początek spotkania w sobotę o godz. 17 na stadionie w Siedlcach.

Przed pierwszoligowcem z Bytowa mecz z przynajmniej teoretycznie najsłabszą drużyną w lidze. Podopieczni Adriana Stawskiego tym razem na wyjeździe zagrają w sobotę z MKS Kluczbork. To dobra okazja do tego, by czarno-biało-czerwoni zdobyli komplet punktów. Łatwo jednak nie będzie, bo oba zespoły plasują się obecnie w strefie spadkowej co gwarantuje walkę do ostatniego gwizdka sędziego w tym meczu. Przygotowania do tej konfrontacji w Bytowie trwały przez cały miniony tydzień.

- Przed treningiem odbyłem z zawodnikami bardzo długą rozmowę, bo była ona potrzebna - mówi trener Druteksu-Bytovii Adrian Stawski.

- Oczywiście dominował temat minionego meczu z Górnikiem, ktory przegraliśmy w fatalnym stylu. Nie możemy tak grać. Spotkanie w Kluczborku będzie bardzo ważne. Chyba wszyscy mają świadomość tego, że tylko trzy punkty mogą nas uszczęśliwić - dodaje szkoleniowiec z Bytowa.

Trudno nie przyznać racji trenerowi Stawskiemu, bo przegrana w tym meczu będzie się wiązała z tym, że drużyna z Bytowa stanie się bardzo poważnym kandydatem do spadku z I ligi. Już teraz ścisk w tabeli jest coraz większy, a do tego, by wydostać się ze strefy spadkowej piłkarzom brakują aż 4 punkty. To sprawia, że sytuacja bytowskiego klubu w kontekście walki o byt jest bardzo poważna. Tytularny sponsor drużyny i kibice Bytovii wierzą, że zła passa zespołu skończy się właśnie w Kluczborku.

TOP Sportowy24 - hity Internetu z minionego tygodnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki