Syn ukradł, a ojciec sprzedał na złomie. Gdańszczanie odpowiedzą za kradzież auta

Do samej kradzieży doszło w miniony czwartek, 24 sierpnia. Policjanci odebrali wtedy zgłoszenie o kradzieży samochodu marki Volkswagen Golf z parkingu podziemnego jednego z bloków. Pojazd był warty około 3 tysięcy złotych. Złodziej miał wykorzystać fakt, że właściciel nie zamknął auta i zostawił w środku kluczki. Sprawca odjechał więc po prostu z parkingu, a po drodze staranował szlaban wyjazdowy.

ZOBACZ TAKŻE: Koło Sycewic osobowa toyota zjechała z drogi i uderzyła w drzewo. Z zadymionego auta pasażerkę wyciągnęła policjantka post. Amanda Zielonka

Sprawą zajęli się kryminalni z komisariatu we Wrzeszczu we współpracy z mundurowymi z komendy miejskiej. Policjanci sprawdzili miejsce zdarzenia, przesłuchali świadków i zabezpieczyli monitoring. Wizerunek mężczyzny zarejestrowały kamery na parkingu.

Kryminalnym szybko udało się ustalić tożsamość sprawcy. W poniedziałek, 28 sierpnia, doszło do zatrzymania 19-latka z Gdańska na ulicy Waryńskiego. Kilka godzin później do aresztu trafił także 45-letni ojciec złodzieja, ponieważ według ustaleń funkcjonariuszy miał on sprzedać samochód na złomie za 600 złotych.

ZOBACZ TAKŻE: Pościg za pijanym kierowcą oraz próba przekupstwa policjantów. Teraz grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności

19-letni gdańszczanin usłyszał zarzut za kradzież. Policjanci ustalają wartość strat powstałych na skutek uszkodzonego przez sprawcę szlabanu i niedługo usłyszy on jeszcze kolejny zarzut.
Zatrzymany do tej sprawy 45-latek usłyszał zarzut za paserstwo. Podejrzany był już karany za podobne przestępstwa, dlatego za swój czyn odpowie w warunkach recydywy.
Za przestępstwo kradzieży grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Za paserstwo w warunkach recydywy grozi do 10 lat więzienia.