Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świński wirus na Pomorzu. Odpadki żywności zalążkiem epidemii?

Tomasz Chudzyński
Wirus ASF jest niezwykle groźny dla hodowli trzody chlewnej. Na chorobę tę cierpią tylko świnie i dziki, dla ludzi nie jest groźna.
Wirus ASF jest niezwykle groźny dla hodowli trzody chlewnej. Na chorobę tę cierpią tylko świnie i dziki, dla ludzi nie jest groźna. Anna Arent-Mendyk/Archiwum
Afrykański pomór świń nadciąga ze Wschodu? Resztki jedzenia mieszkańców obwodu kaliningradzkiego przyjeżdżających na Pomorze na zakupy, mogą być groźne... dla rodzimej trzody chlewnej. Wszystko z uwagi na chorobę zwaną afrykańskim pomorem świń, czyli ASF.

- Odpady tego typu powinny zostać zdezynfekowane, a następnie zutylizowane - podkreśla Paweł Niemczuk, zastępca pomorskiego wojewódzkiego lekarza weterynarii. - W chwili obecnej nie mamy do czynienia ze stanem zagrożenia, jako województwo jesteśmy bezpieczni. Musimy jednak podjąć wszelkie działania ochronne. Obcokrajowcy mogą stać się, zupełnie nieświadomie, tzw. wektorem przenoszenia afrykańskiego pomoru świń.

Śmieci powinny utylizować firmy gastronomiczne i handlowe, w których zatrzymują się przyjezdni zza wschodniej granicy. Czujność mają również utrzymać powiatowe inspektoraty w województwie, samorządy i sołtysi. Resztki żywności mogą zawierać np. wieprzową wędlinę. - Trochę się dziwię - przyznaje menedżer jednej z trójmiejskich restauracji. - Rosjanie do nas z kanapkami raczej nie przychodzą.

Zdziwieni są też pracownicy sklepów, gdzie Rosjanie chętnie robią zakupy. Kontrola, czy mają ze sobą jedzenie, w grę nie wchodzi. - Przecież nie będą ich rewidować nasi ochroniarze, to byłby skandal - śmieje się szef jednego z gdańskich marketów spożywczych.

- Nie jest to żaden wymysł - podkreśla jednak Paweł Niemczuk. - Przypomnę, że to właśnie za pośrednictwem resztek pożywienia afrykański pomór świń został przyciągnięty do wschodniej Europy. Przypłynął wraz z jedzeniem marynarzy na statkach do gruzińskich portów.

ASF nadciąga ze wschodu Europy, głównie za pośrednictwem przemieszczających się między granicami państw dzików. W czerwcu 2013 roku ognisko choroby potwierdzono na Białorusi (140 km od granicy z Polską), a wcześniej w Rosji. W tym tygodniu w Polsce potwierdzono drugi przypadek ASF, podobnie jak w pierwszym przypadku, u padłego dzika. Oba miały miejsce w województwie podlaskim, kilka kilometrów od granicy z Białorusią. W województwach podlaskim i lubelskim obowiązują prewencyjne obostrzenia związane z ASF, m.in. zakaz wwożenia skór dzików i innych trofeów myśliwskich oraz dziczyzny na teren hodowli trzody chlewnej. Strach zapanował też na Litwie. "Litwa zaostrza kontrolę wieprzowiny z Polski, to wynik wykrycia przypadków afrykańskiego pomoru świń" - podał wczoraj dziennik gospodarczy "Verslo Żinios".

Wywołany przez groźny wirus afrykański pomór świń nie jest chorobą zagrażającą ludziom. Chorują na nią tylko świnie domowe i dziki. Dla tych zwierząt ASF jest nieuleczalny, wysoce zaraźliwy i śmiertelny.

WIĘCEJ na ten temat przeczytasz w piatkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z 21.02.2014 r. albo kupując e-wydanie gazety

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki