Studia w Miastku? To możliwe, ale ruch leży po stronie burmistrza, a czasu jest mało

Temat uruchomienia w Miastku zamiejscowego oddziału Wyższej Szkoły Inżynierii Gospodarki w Słupsku wywołali podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Miastka samorządowcy. Radni skarżyli się, że burmistrz Witold Zajst nie przekazuje im informacji w sposób wcześniej wypracowany – przez przewodniczącego rady Tomasza Borowskiego, biuro rady, e-maile – a poprzez media lub mieszkańców.

- Rektor Stanisław Szyszko zaprosił mnie na spotkanie, które miałoby odpowiedzieć, czy jesteśmy w stanie, jako gmina, uczestniczyć w rozwoju uczelni w zamiejscowy oddział. Rozmowy wstępne, choć dużo konkretów padło z ust rektora. Są zainteresowani. To uczelnia techniczna, płatna, oferuje szerokie spektrum kierunków, które są potrzebne i przydatne. Rozmowy trwają. Rozmawiamy z powiatem. Nie są jeszcze ustalone szczegóły. Jeśli będą konkrety, przedstawimy je. Uczelnia zachęca wszystkim na studia, studia podyplomowe, dla urzędników. Warto pochylić się nad tym tematem i spróbować. To dobry kierunek kształcenia kadr i rozwój naszej małej struktury, jeśli chodzi o zarządzanie. Uczelnia oferuje stypendia socjalne i naukowe oraz dla osób niepełnosprawnych, co jest bardzo ważne. Myślę, że to jest warte powiedzenia. Rozmowy są wstępne – mówił wywołany do odpowiedzi burmistrz Miastka Witold Zajst, któremu od razu odpowiedział radny Dariusz Zabrocki.

- Ciągle słyszymy, że są rozmowy wstępne, trwają, a fanfary odtrąbione. Uczelnia, ścianka wspinaczkowa - te elementy pojawiają się w przestrzeni informacyjnej, a niekoniecznie w rozmowach z radnymi. Powinno to się dziać w sferze komisji, a potem dopiero mediów – zarzucił burmistrzowi radny Zabrocki.

Okazuje się, że rozmowa z rektorem Wyższej Szkoły Inżynierii Gospodarki w Słupsku Stanisławem Szyszko była. Tyle tylko, że teraz wszyscy na uczelni czekają na ruch burmistrza Miastka.

- W połowie lutego miało być spotkanie z przedstawicielami Miastka, podczas którego mieliśmy ustalić w jakim zakresie rozpoczynamy prace w Miastku. Chętnie przyjadę. Mamy przygotowana kadrę. Niestety nie mam żadnego odzewu na wzajemne deklaracje. Od marca rusza pierwszy semestr, a ja nic nie wiem. Inicjatywa leży po stronie burmistrza. Nie będę tego komentował, bo być może za dwa, trzy dni burmistrz jednak podejmie działanie – mówi Stanisław Szyszko i zapewnia, że według pomysłu, część zajęć odbywałaby się w Miastku, a część w Słupsku – zwłaszcza te zawodowe w pracowniach.

- Chętnych na uruchomienie studiów mieliśmy naprawdę wielu. Mam jednak sentyment do regionu miastecko-koczalsko-bytowskiego i z tego względu zamierzałem skierować tutaj całe doświadczenie i siłę. To szansa nie tylko dla Miastka i gmin ościennych – wylicza Szyszko.

Według wstępnych rozmów, w Miastku uruchomione miały być zagospodarowanie przestrzenne, wycena i zarządzanie nieruchomościami, zagospodarowanie źródeł energii odnawialnej, geodezja, licencja na pilota drona.

Czy rzeczywiście uczelnia rozpocznie kształcenie studentów w Miastku? Czy w połowie lutego odbędzie się spotkanie, na którym ustalone zostaną konkrety? Chcieliśmy zapytać o to burmistrza Miastka Witolda Zajsta, ale nie odbiera od nas telefonów.

AKTUALIZACJA z godz. 16.30
Burmistrz Miastka Witold Zajst oddzwonił do nas i stwierdził jedynie, że rozmowy są wstępne i ustalane z rektorem bez pośredników.

ZOBACZ TAKŻE:
Nietypowe kierunki na polskich uczelniach. Czy wiesz, co to za dziedziny i czym zajmują się absolwenci tych studiów?