Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strojne kobiety Gotów. Wystawa w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku

Grażyna Antoniewicz
Kolia paciorków szklanych i bursztynowych z elementami metalowymi. Typowa ozdoba kobieca z pierwszej połowy VI wieku naszej ery. Znaleziona na cmentarzysku w Pruszczu Gdańskim
Kolia paciorków szklanych i bursztynowych z elementami metalowymi. Typowa ozdoba kobieca z pierwszej połowy VI wieku naszej ery. Znaleziona na cmentarzysku w Pruszczu Gdańskim MUZEUM ARCHEOLOGICZNE W GDAŃSKU
Rzemieślnicy czy artyści? To pytanie, jakie zadają autorzy wystawy w Muzeum Archeologicznym. Podziwiać można będzie kobiece ozdoby z Pomorza, z czasów, gdy tereny te zamieszkiwali m.in. Goci

Na tej niezwykłej wystawie zobaczymy zabytki pochodzące z ostatnich badań gdańskiego Muzeum Archeologicznego, nigdzie dotąd nieprezentowane.

Wisior ze swastyką

Ciekawe są szczególnie wisiory z orzechem albo muszlą, które zawiązywano w pasie. Nie wiemy, jaką pełniły rolę. Może amuletów?

- Znamy znaczenie orzecha. Symbolizował on siły witalne, żywotność, podobnie jak muszla - opowiada kustosz Olga Krukowska z Muzeum Archeologicznego w Gdańsku. - Na jednym z takich wisiorów mamy najstarszy symbol solarny, czyli swastykę. Często takie wisiory nie tylko zdobiły, ale też miały znaczenie rytualne, magiczne. Są to zabytki unikatowe. W naszych zbiorach posiadamy tylko kilka wisiorów opasanych; jedne są z muszlą, inne z orzechem lub bursztynem.

Archeolodzy badający na terenie Pomorza cmentarzyska z pierwszych wieków naszej ery odkrywają w grobach kobiecych piękną biżuterię i ozdobne części stroju.

Zachwycając się owymi precjozami, zastanawiamy się, czy ich wykonawcy byli jedynie niezwykle zdolnymi rzemieślnikami, czy może już artystami.

- Nigdy nie spotyka się takiej biżuterii i takich przedmiotów w grobach męskich - opowiada Olga Krukowska . - Ponieważ wśród Gotów istniał kult wojownika, broń była czymś najcenniejszym, nie wkładano jej zmarłemu do grobu.

To byli Goci, przodkowie Wikingów, więc wiele elementów mitologicznych jest wspólnych - opowiada Olga Krukowska. Poza ozdobami jest kilka pochówków wraz z rekonstrukcjami postaci zmarłych kobiet i pełnym zestawem wyposażenia grobowego.

W okresie wpływów rzymskich (I-IV w. n.e.) tereny Dolnego Powiśla, ziemi chełmińskiej, pojezierzy Kaszubskiego i Krajeńskiego oraz północnej Wielkopolski zajmowała ludność kultury wielbarskiej. Jej nazwa pochodzi od cmentarzyska odkrytego w Wielbarku (obecnie część Malborka). Ludność ta miała charakter wieloetniczny, jakkolwiek zazwyczaj łączona jest z Gotami, którzy przybyli ze Skandynawii na tereny Pomorza w I wieku naszej ery. W III wieku naszej ery rozpoczęła się wędrówka Gotów z Pomorza ku Morzu Czarnemu.

Cenne żelazo

Do najbardziej charakterystycznych cech kultury wielbarskiej zalicza się stosowanie w obrządku pogrzebowym chowania zmarłych niespalonych (pochówek szkieletowy), jak i kremacji.

- Ponadto istniał zwyczaj niewyposażania pochówków w przedmioty wykonane z żelaza, przede wszystkim nie wkładano do grobów narzędzi, są za to przedmioty wykonane z metali kolorowych.

Bransolety i głowy węża

- W kulturze wielbarskiej szczególnie wysoki poziom osiągnęło rzemiosło artystyczne. Wyróżniają się takie formy biżuterii jak bransolety z końcami w kształcie stylizowanych głów węży, zapięcia kolii - tzw. klamerki esowate, wisiorki kuliste, kapsułkowate, gruszkowate czy dwustożkowate, umieszczane zazwyczaj w koliach. Zdumiewa różnorodność form zapinek do spinania szat - opowiada Olga Krukowska. - Przedmioty te najczęściej są wykonane z brązu, a ich fragmenty nierzadko także ze szlachetnych kruszców - złota i srebra, przy użyciu technik jubilerskich: złocenia, filigranu czy granulacji. Oprócz przeznaczenia praktycznego (spinania i podtrzymywania szat) pełniły one zapewne także funkcję talizmanów związanych z wierzeniami i magią. Zapinki noszono na wysokości obojczyków, często była to para.

W kobiecych grobach znajdowane są też kolie - zwykle jest to kilka sznurów paciorków szklanych albo bursztynowych łączonych ze sobą. Czasami zdarzały się paciorki srebrne albo złote. Były tez przepiękne klamerki esowate, które prawdopodobnie stanowiły zapięcie z tyłu. Tak wyglądał typowy ubiór kobiecy.

Oczywiście, dawne elegantki nosiły na rękach bransolety brązowe albo srebrne. Przy pasie miały sprzączki oraz zawieszki. Końcówki pasa wykonane były z brązu i misternie zdobione.

Część ekspozycji poświęcono technikom pracy stosowanym przez ówczesnych brązowników i złotników. Warto zobaczyć tę wystawę także dlatego, aby mieć wyobrażenie, jakie ludy niegdyś zamieszkiwały tereny dzisiejszego Pomorza na początku naszej ery, jeszcze przed przybyciem Słowian.

Prezentowane na tej kolorowej i nietuzinkowej ekspozycji zabytki pochodzą z badań ratowniczych przeprowadzonych przez Muzeum Archeologiczne na cmentarzyskach w Kamienicy Szlacheckiej, Opaleniu, Pruszczu Gdańskim, Różynach i Ulkowach.

Wystawę oglądać można od 21 listopada do 10 kwietnia 2o16 r. w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku, ul. Mariacka 25/25.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki