Strażnicy pomogli chorym, bezpańskim kozom z gminy Kolbudy. Znaleźli miejsce, gdzie będą leczone i nowy dom

OPRAC.:
Danuta Strzelecka
Danuta Strzelecka
Fot. Straż gminna Kolbudy
Strażnicy gminni z Kolbud po raz kolejny zostali wezwani na pomoc zwierzętom. Tym razem zgłoszenie pochodziło z Czapielska, gdzie - nie wiadomo skąd - pojawiły się trzy kozy. Zwierzęta zlokalizowano w okolicy tamtejszych… ośrodków wczasowych.

Do rogatych wędrowców przemierzających leśne ścieżki nie przyznawał się żaden z okolicznych gospodarzy. Kozy nie były w najlepszej kondycji. Na miejsce wezwano więc weterynarza, z którym współpracuje samorząd gminy Kolbudy.

- Na miejscu zastaliśmy jedną dużą kozę oraz dwa małe koźlątka – relacjonują strażnicy. - Stwierdziliśmy także, że zwierzętom tym, prawdopodobnie celowo, wypięto z uszu znaki identyfikacyjne, pozwalające na odnalezienie ich właściciela. Ponieważ wymiona dużej kozy wykazywały wizualne oznaki chorobowe poprosiliśmy o pomoc lekarza weterynarii, który potwierdził nasze przypuszczenia. Były to prawdopodobnie zmiany nowotworowe. Zwierzę kwalifikowało się do pilnego leczenia i takie otrzymało.

Ponieważ zaszło także podejrzenie znęcania się nad zwierzętami, poprzez ich porzucenie, bez zapewnienia im niezbędnej wody i pokarmu oraz pomocy weterynaryjnej, o sprawie powiadomiono również Komisariat Policji w Kolbudach. Na miejscu sporządzono również dokumentację fotograficzną.

Straż Gminna w Kolbudach po zabezpieczeniu zwierząt podjęła próbę znalezienia dla nich opieki i odpowiednich do koniecznej kuracji warunków. Z pomocą pospieszyli pracownicy schroniska dla zwierząt „Znajdź psu dom”, którzy zgodzili się przyjąć i leczyć dorosłą kozę oraz jedno z koźlątek. Trzecie zwierzę, które znajdowało się w najlepszej kondycji fizycznej, trafiło do nowego domu w miejscowości Pogorzała Wieś.

To nie był pierwszy przypadek udzielenia pomocy zwierzętom przez gminnych mundurowych informują urzędnicy z Urzędu Gminy w Kolbudach.

W przeszłości kolbudzcy strażnicy byli już wzywani przez mieszkańców m.in. do kontuzjowanego bociana, żurawia czy mocno osłabionej sarny, która zbłądziła na prywatnej posesji. Strażnicy bywają też często proszeni o pomoc bezpańskim psom.

Dzięki ścisłej współpracy SG Kolbudy ze służbami weterynaryjnymi wszystkie zwierzęta mogą liczyć na fachową pomoc medyczną.

iPolitycznie - Działania elit europejskich pod wpływem Rosji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie