Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy sprawdzają składowiska słomy

Paulina Strzałkowska
Ugaszenie pożaru stogów i siana może trwać wiele godzin
Ugaszenie pożaru stogów i siana może trwać wiele godzin Sebastian Bednarczyk
Strażacy kontrolują składowiska słomy na polach w powiecie nowodworskim. Okazuje się, że w sporej liczbie gospodarstw ten łatwopalny materiał przechowywany jest niewłaściwie i może powodować zagrożenie pożarowe.

- Kontrolujemy największe lokalne przedsiębiorstwa rolne, które mają kilka tysięcy hektarów ziemi i upraw, a także indywidualne gospodarstwa - tłumaczy Tomasz Komoszyński z PSP w Nowym Dworze Gd. - Na razie nie musieliśmy nikomu wystawiać mandatów, bo wszyscy stosują się do zaleceń i przenoszą składowiska w bezpieczne miejsca.

Jedną z przyczyn kontroli jest potężny pożar balotów słomy sprzed dwóch tygodni. Dym ze składowiska położonego niedaleko drogi krajowej nr 7 poważnie ograniczył widoczność.

Okazuje się, że rolnicy zapominają o zachowaniu podstawowych zasad bezpieczeństwa, zwożąc baloty w pobliże budynków i dróg.

- Ustawianie stert i stogów obwarowane jest przepisami dotyczącymi ochrony przeciwpożarowej - tłumaczy Tomasz Komoszyński. - Niestety, właściciele gospodarstw bagatelizują zasady lub po prostu o nich nie wiedzą. Baloty można składować minimum 30 metrów od budynków, dróg, torów oraz przewodów elektrycznych i 100 metrów od lasów. Od ubiegłego roku do teraz mieliśmy 11 przypadków płonących składowisk. Takie pożary spowodować może nie tylko podpalenie. Rośliny mogą ulec samozapłonowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki