Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straszyn: Odwołali panią sołtys, bo... korzystała z internetu

Wawrzyniec Rozenberg
Trwa wojna internetowa w gminie Pruszcz Gdański. Przychylne urzędującej wójt strony Stowarzyszenia Towarzystwa Dolina Raduni walczą z portalem gminne.INFO, który nie stroni od krytyki, często ostrej, władz gminy. Pierwsze starcie wygrała "Dolina". Na ostatnim zebraniu wiejskim odwołano związaną z gminne.INFO sołtys Straszyna Karolinę Helmin-Biercewicz.

Jako jeden z najważniejszych powodów jej odwołania podano "skłócenie z Radą Sołecką", "wirtualny sposób sprawowania funkcji" oraz "jawne kontestowanie władz gminy na portalu redagowanym przez sołtys".

Jako nowa mieszkanka Straszyna i sołtys wsi Helmin-Biercewicz zaczęła się komunikować z mieszkańcami za pomocą internetu. Poza portalem gminne.INFO regularnie publikowała - i publikuje nadal - informacje dotyczące Straszyna na blogu oraz na popularnym serwisie społecznościowym [jako sołtys wywieszała ogłoszenia na tablicach wiejskich, a ważne ogłoszenia były odczytywane z ambony].

Za odwołaniem pani sołtys głosowała większość z ponad stu zgromadzonych w niewielkiej świetlicy osób.
- Zarzuty były wyssane z palca, ale zebrani nie bardzo chcieli słuchać moich wyjaśnień, bo nie o zarzuty tu chodzi - mówi Helmin-Biercewicz. - Mieszkańcy wybrali mnie do pełnienia funkcji sołtysa, to mieli prawo mnie odwołać - dodaje.

Czytaj też: Trzepowo: Odwołają sołtysa,bo walczy o wodę i drogi?

- Jeszcze nie dotarł do mnie protokół z zebrania wiejskiego, więc nie wiem, czy odwołanie nastąpiło zgodnie z prawem - mówi Magdalena Kołodziejczak, wójt gm. Pruszcz Gd. - Pani sołtys Straszyna pełniła funkcję od niedawna. Spotykałyśmy się sporadycznie i nie zdążyłam jej lepiej poznać. Udało nam się zjednoczyć sołtysów, co uważam za sukces gminy. Zależy mi tylko na tym, żeby sołtys współpracował z mieszkańcami i działał na ich rzecz.

Tymczasem sprawy bez komentarza nie pozostawiają... internauci. - Przyszła młoda i się szarogęsi! A to kłuje w oczy! [...] - pisze internautka. - Cieszę się, że mój sołtys korzysta z internetu, bo to mój świat, to moje czasy, moje realia! Mieszkam na wsi, ale nie mam pola, nawet ogródka nie mam. Pracuję w mieście, ale moją wieś bardzo sobie cenię za to, że nie jest dziurą zabitą dechami, że mój sołtys przekazuje mi wieści drogą wirtualną i nie muszę szukać informacji na tablicy ogłoszeń, bo po robocie wolę sobie odsapnąć.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki