Monitoring w szkołach jest coraz powszechniejszy. Tylko w stolicy Pomorza na 103 placówki oświatowe kamery znajdują się aż w 92. Każdego dnia gdańskie 942 obiektywy rejestrują to, co się dzieje w budynkach, a 621 przy wejściach i na boiskach. Rząd zamierza dodatkowo wesprzeć szkolnego "Wielkiego Brata", a to nie wszystkim się podoba.
Zwłaszcza wśród rodziców powszechne jest przekonanie, że instalacja kamer w szkołach i innych placówkach, gdzie przebywają dzieci i młodzież, poprawia ich bezpieczeństwo. Główne argumenty to kontrola tego, czy na teren instytucji nie wchodzą osoby niepowołane i czy sami młodzi nie podejmują nieodpowiedzialnych działań.
Nieoficjalnie także wielu dyrektorów szkół przyznaje, że monitoring "się przydaje", np. w sytuacji kiedy dochodzi do jakiegoś nieszczęścia, którego nie sposób przewidzieć. Może bowiem pomóc im dowieść, że zachowanie personelu było bez zarzutu.
Innego zdania są eksperci z działającego na rzecz wolności i ochrony praw człowieka w społeczeństwie nadzorowanym stowarzyszenia Panoptykon: "W ramach programu dofinansowania monitoringu w szkołach na instalację kamer w prawie 8 tys. placówek wydano ponad 108 mln złotych (prawie 77 mln z budżetu państwa). A to tylko część środków wydanych na kamery w szkołach" - piszą w broszurze "Życie wśród kamer".
Przed dylematem dotyczącym rozbudowy sieci kamer za sprawą rządowego dofinansowania (więcej na ten temat w ramce obok) staną niebawem dyrektorzy placówek oświatowych na całym Pomorzu.
O zdanie w sprawie zapytaliśmy wiceprezydenta Gdańska do spraw polityki społecznej Piotra Kowalczuka.
- Pytanie, czemu monitoring ma służyć. Czy ktoś na bieżąco śledzi to, co się dzieje w szkole, czy jest to po prostu zapis sytuacji i później można go będzie wykorzystać jako dowód. W tym pierwszym przypadku wątpię, by zdał egzamin. Potrzebni by byli jacyś funkcjonariusze wyszkoleni w takiej prewencyjnej analizie obrazu. Z doświadczenia wiem, że nagrania przydają się z kolei, by odtworzyć przebieg sytuacji, do której już doszło - zaznacza Kowalczuk.
I dodaje: - Nie jestem przeciwnikiem kamer, ale chciałbym uczulić rodziców na kwestię wizerunku ich dzieci. Moim zdaniem, powinni pamiętać, że w dzisiejszych czasach i przy dzisiejszych technologiach to szczególnie ważne.
Więcej na ten temat można przeczytać w weekendowym (17,18.01.2015 r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?