Trener Henryk Zabrocki ma spore problemy kadrowe. I to widać kiedy spojrzy się na skład gdańskiego zespołu. Stoczniowiec w Nowy Targu zagrał tylko na dwie pary obrońców, a do ataku z konieczności przesunięty został Michał Smeja. Biorąc pod uwagę te trudności i eksperymenty w składzie to występ gdańskiego zespołu można uznać za przyzwoity.
Stoczniowiec skupił się na uważnej grze w defensywie i szukał okazji do przeprowadzenia kontrataku. I kilka takich groźnych akcji gdańszczanie wyprowadzili, ale szwankowała skuteczność.
W 7. minucie Marek Sowiński znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy, ale został sfaulowany przez Rafała Srokę.
Kara dla hokeisty Podhala, ale podopieczni trenera Zabrockiego nie potrafili wykorzystać okresu gry w liczebnej przewadze. Przez większą część spotkania przewagę posiadał jednak silniejszy kadrowo zespół Podhala, ale dobrze w bramce Stoczniowca spisywał się Przemysław Odrobny.
Gdański bramkarz skutecznie i szczęśliwie bronił do 36. minuty spotkania. Wtedy jednak popełnił błąd, który przyniósł prowadzenie drużynie gospodarzy. Wiktor Kubenko oddał strzał, po którym krążek odbił się od pleców Odrobnego i wylądował w gdańskiej bramce.
W trzeciej tercji Podhale kontrolowało przebieg wydarzeń na lodowisku, a gdański bramkarz ratował swój zespół przed utratą kolejnych goli. Gospodarze zdobyli jednak drugą bramkę. Przy grze w osłabieniu krążek przejął Milan Baranyk i w sytuacji sam na sam z Odrobnym w efektowny sposób ustalił wynik spotkania.
W niedzielę hokeiści Stoczniowca zagrają ostatni mecz ligowy w tym roku. Do Gdańska przyjedzie silny zespół Zagłębia Sosnowiec, który zajmuje czwarte miejsce w ligowej tabeli. To spotkanie rozpocznie się w hali "Olivia" o godzinie 17 i z pewnością będzie dla gdańszczan okazją do zwycięskiego zakończenia tego roku. Nie będzie to jednak w ogóle ostatni mecz w tym roku, bo 29-30 grudnia w Gdańsku odbędzie się finału Pucharu Polski oczywiście z udziałem Stoczniowca.
Wojas Podhale Nowy Targ - Energa Stoczniowiec Gdańsk 2:0 (0:0, 1:0, 1:0)
Bramki: 1:0 Viktor Kubenko (35:32), 2:0 Milan Baranyk (55:38, w osłabieniu).
Wojas Podhale: Zborowski - Sroka, Sulka; Różański, Zapała, Kacir - Petrina, Dutka; Baranyk, Voznik, Kubenko - Kret, Łabuz; Batkiewicz, Dziubiński, Malasiński - Gaj, Galant; Iskrzycki, Gruszka, Kmiecik.
Energa Stoczniowiec: Odrobny - Leśniak, Rompkowski; Skutchan, Bigos, Łopuski - Wróbel, Benasiewicz; Zachariasz, Furo, Smeja - Kostecki; Jankowski, Skrzypkowski, Sowiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?