Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stoczniowiec oddał lidera

Paweł Stankiewicz
Osłabiony Stoczniowiec nie dał rady w Nowym Targu
Osłabiony Stoczniowiec nie dał rady w Nowym Targu Grzegorz Pachla
Osłabiony zespół Energi Stoczniowca nie był w stanie zdobyć punktów w trudnym meczu wyjazdowym z Wojasem-Podhalem Nowy Targ. Gdańszczanie pojechali na ten mecz w zaledwie czternastoosobowym składzie i to musiało odbić się na ich grze w tym spotkaniu. Stoczniowiec przegrał z Podhalem 0:2 i tym samym stracił pozycję lidera. Na pierwsze miejsce w tabeli ekstraklasy awansował właśnie zespół z Nowego Targu.

Trener Henryk Zabrocki ma spore problemy kadrowe. I to widać kiedy spojrzy się na skład gdańskiego zespołu. Stoczniowiec w Nowy Targu zagrał tylko na dwie pary obrońców, a do ataku z konieczności przesunięty został Michał Smeja. Biorąc pod uwagę te trudności i eksperymenty w składzie to występ gdańskiego zespołu można uznać za przyzwoity.

Stoczniowiec skupił się na uważnej grze w defensywie i szukał okazji do przeprowadzenia kontrataku. I kilka takich groźnych akcji gdańszczanie wyprowadzili, ale szwankowała skuteczność.
W 7. minucie Marek Sowiński znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy, ale został sfaulowany przez Rafała Srokę.

Kara dla hokeisty Podhala, ale podopieczni trenera Zabrockiego nie potrafili wykorzystać okresu gry w liczebnej przewadze. Przez większą część spotkania przewagę posiadał jednak silniejszy kadrowo zespół Podhala, ale dobrze w bramce Stoczniowca spisywał się Przemysław Odrobny.

Gdański bramkarz skutecznie i szczęśliwie bronił do 36. minuty spotkania. Wtedy jednak popełnił błąd, który przyniósł prowadzenie drużynie gospodarzy. Wiktor Kubenko oddał strzał, po którym krążek odbił się od pleców Odrobnego i wylądował w gdańskiej bramce.

W trzeciej tercji Podhale kontrolowało przebieg wydarzeń na lodowisku, a gdański bramkarz ratował swój zespół przed utratą kolejnych goli. Gospodarze zdobyli jednak drugą bramkę. Przy grze w osłabieniu krążek przejął Milan Baranyk i w sytuacji sam na sam z Odrobnym w efektowny sposób ustalił wynik spotkania.

W niedzielę hokeiści Stoczniowca zagrają ostatni mecz ligowy w tym roku. Do Gdańska przyjedzie silny zespół Zagłębia Sosnowiec, który zajmuje czwarte miejsce w ligowej tabeli. To spotkanie rozpocznie się w hali "Olivia" o godzinie 17 i z pewnością będzie dla gdańszczan okazją do zwycięskiego zakończenia tego roku. Nie będzie to jednak w ogóle ostatni mecz w tym roku, bo 29-30 grudnia w Gdańsku odbędzie się finału Pucharu Polski oczywiście z udziałem Stoczniowca.

Wojas Podhale Nowy Targ - Energa Stoczniowiec Gdańsk 2:0 (0:0, 1:0, 1:0)
Bramki: 1:0 Viktor Kubenko (35:32), 2:0 Milan Baranyk (55:38, w osłabieniu).

Wojas Podhale: Zborowski - Sroka, Sulka; Różański, Zapała, Kacir - Petrina, Dutka; Baranyk, Voznik, Kubenko - Kret, Łabuz; Batkiewicz, Dziubiński, Malasiński - Gaj, Galant; Iskrzycki, Gruszka, Kmiecik.

Energa Stoczniowiec: Odrobny - Leśniak, Rompkowski; Skutchan, Bigos, Łopuski - Wróbel, Benasiewicz; Zachariasz, Furo, Smeja - Kostecki; Jankowski, Skrzypkowski, Sowiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki