Popularny "Drzewko" pokazuje, że jest ostatnio w wysokiej formie. W niedzielę, już w Gdańsku, przypomniał się byłym pracodawcom z Sanoka. Stoczniowiec, dość niespodziewanie, wygrał 5:1 z Ciarko KH. Zaskakujące jest nie tyle zwycięstwo, co jego rozmiary. Wszak sanocczanie nie tak dawno wywalczyli Puchar Polski.
Drzewiecki dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Najpierw pokonał Michała Plaskiewicza w 10. minucie, a później tuż przed końcem meczu. Tę drugą bramkę zdobył, kiedy gdańszczanie grali w przewadze.
Rywali z Sanoka tak rozsierdziło to, co działo się na lodowisku w małej hali Olivia, że używali różnych sposobów, aby zniechęcić do gry gospodarzy. Samego siebie przeszedł Krzysztof Zapała, który w ostatnich minutach niedzielnego starcia otrzymał karę meczu za niesportowe zachowanie. Agresję próbował wyładować na Mateuszu Rompkowskim, ale ruszył na niego... z kijem. Uderzył nim gdańskiego obrońcę w twarz.
Obydwa zwycięstwa pozwoliły podopiecznym trenera Tadeusza Obłoja powrócić na szóste miejsce w tabeli PLH. Do końca sezonu zasadniczego pozostało gdańszczanom rozegrać siedem spotkań.
Stoczniowiec Gdańsk - Ciarko KH Sanok 5:1 (2:0, 1:0, 2:1)
Bramki: 1:0 - Ziółkowski as. Strużyk (2), 2:0 - Drzewiecki as. Wróbel (10), 3:0 - Steber as. Ziółkowski (22), 3:1 - Ivicić as. Zapała (41, 4 na 4), 4:1 - Wróbel as. Smeja, Kabat (44, 4 na 4), 5:1 - Drzewiecki as. Wróbel (53, w przewadze)
Stoczniowiec: Odrobny; Kostecki - Rompkowski, Smeja - Kabat, Skrzypkowski - Maciejewski oraz Kwieciński; Skutchan - Wróblewski - Steber, Marzec - Ziółkowski - Strużyk, Drzewiecki - Wróbel - Chmielewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?