Zostały więc niecałe dwa miesiące na sprzedaż majątku obu zakładów. Resort skarbu i Agencja Rozwoju Przemysłu wciąż szukają nabywców.
- To, czego nie udało się sprzedać w majowych przetargach, jest warte według aktualnej wyceny ok. 470 mln zł - poinformował zarządca kompensacji. Z tego dwie trzecie wartości przypada na majątek na terenie Stoczni Gdynia, w tym m.in. dwa suche doki i rejon prefabrykacji kadłubów.
Potencjalnie nabywcy mają czas do 18 listopada na wpłacenie 10 proc. wadium. Zmieniony został regulamin przetargów, aby uniknąć sytuacji sprzed kilku miesięcy, kiedy to fundusz Stichting Particulier Fonds Green Rights - nabywca obu stoczni, nie zapłacił za nie. Tym razem przewiduje, że na trzy dni przed podpisaniem umów przedwstępnych na specjalnym koncie musi się znaleźć pełna kwota za wylicytowany składnik majątku lub muszą zostać przedstawione bezwarunkowe gwarancje bankowe.
Jeśli inwestor nie spełni tych warunków, prawo do przejęcia wylicytowanego majątku uzyska kolejna
pod względem ceny oferta.
Zgodnie z harmonogramem ostateczne umowy sprzedaży mają zostać podpisane z inwestorami do końca roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?