Hala sportowa w Wielkim Klinczu, bo właśnie tam odbyło się spotkanie, była wypełniona po brzegi. To oczywiście motywowało kościerską drużynę do twardej walki, którą ostatecznie zaprezentowała w czasie spotkania z Pogonią Baltica Szczecin. Warto wspomnieć, że zdecydowanym faworytem tego spotkania były szczecinianki, które w pierwszej rundzie pokonały na własnym terenie UKS PCM Kościerzyna 29:19. Ponadto, warto też wspomnieć, że w barwach Pogoni występują dwie reprezentantki kraju, które grały w kadrze podczas ostatnich Mistrzostw Świata w Danii.
Początek meczu był bardzo dobry w wykonaniu podopiecznych Dariusza Męczy-kowskiego. Pierwszą bramkę dla kościerskiego zespołu rzuciła Paulina Wasak. Szcze-cinianki jednak szybko odpowiedziały trzema trafieniami. W 9 minucie spotkania na tablicy widniał remis 3:3. Od 11 minuty przyjezdne zaczęły wypracowywać kilkubramkową przewagę, jednak kościerzy-nianki nie pozwoliły na osiągnięcie zbyt dużej różnicy. Po pierwszym kwadransie gry, zespół ze Szczecina prowadził tylko dwoma bramkami. Był to między innymi efekt dobrej gry w obronie kościerskiej drużyny, a także świetnej postawy bramkarki Dominiki Brzezińskiej. Z kolei w ataku nie myliły się Karolina Mokrzka i Adrianna Górna. Niestety, od 20 minuty gra zespołu Dariusza Męczykowskiego zdecydowanie się pogorszyła. Gospodynie szczególnie raziły niecelnymi trafieniami, co z zimną krwią wykorzystywały przeciwniczki, które kończyły akcje szybkimi kontratakami. Na pięć minut przed końcem pierwszej odsłony, różnica na korzyść Pogoni wynosiła już pięć bramek. Na szczęście w końcówce, dzięki trafieniom A. Górnej udało się zniwelować tę przewagę i pierwsza odsłona zakończyła się ostatecznie wynikiem 12:16.
Pierwsze minuty drugiej części meczu, były popisem kościerskich szczypiornistek. Dzięki trafieniom Pauliny Wasak oraz Martyny Borysławskiej w 37 minucie spotkania przewaga szczecińskiego zespołu stopniała do jednej bramki. Wymiana ciosów trwała przez kolejne dziesięć minut gry. Niestety, później, górę wzięło doświadczenie piłkarek ze Szczecina. W ostatnich minutach powtórzył się koszmar z końcówki pierwszej odsłony. Nasz zespół nie potrafił skończyć skutecznie bardzo klarownych sytuacji, co wykorzystywały przeciwniczki. Ponadto, koście-rzynianki zbyt często traciły piłkę podczas konstruowania sytuacji ofensywnych. Zespół ze Szczecina od 50 minuty całkowicie kontrolował przebieg spotkania i bez większych problemów dowiózł zwycięstwo do końcowego gwizdka sędziego. Spotkanie w Wielkim Klinczu zakończyło się wynikiem 23;29 dla Pogoni.
Dariusz Męczykowski był jednak zadowolony z postawy swych zawodniczek, aczkolwiek nie szczędził uwag.
- Chociaż wynik pewnie o tym nie mówi, to uważam, że byliśmy równorzędnym zespołem dla Szczecina - stwierdza D. Męczykowski. - Szczególnie jestem zadowolony z gry w defensywie, natomiast ofensywa pozostawia wiele do życzenia. Gdyby zawodniczki wykorzystały chociaż połowę sytuacji, ten mecz mogliśmy wygrać.
Kolejny mecz, wyjazdowy, w Elblągu 13 stycznia.
UKS: Brzezińska - Górna 9, Mokrzka 5, Borysławska 5, Wasak 2, Belter 2 oraz Żukowska, Ziółkowska, Białek, Wójcik, Jakubowska.
POGOŃ: Płaczek - Gadzina 6, Jaszczuk 6, Głowińska 5, Sabała 3, Zawistowska 3, Koprowska 2, Szczecina 2, Noga 1, Masna 1 oraz Królikowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?