Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Startuje weekend żużlowy. Zawodnicy Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk zrehabilitują się kibicom?

Janusz Woźniak
Przemek Świderski
Kibiców żużla znowu czeka weekend pełen emocji. Najpierw już jutro w Gorzowie Wielkopolskim odbędzie się kolejna runda indywidualnych mistrzostw świata, czyli Grand Prix Polski. Natomiast w niedzielę na tor wyjadą ligowe zespoły. Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk swój mecz rozegra na wyjeździe, a rywalem będzie zespół o wyjątkowo długiej nazwie ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia Ostrów Wielkopolski.

Pozostając przy chronologicznym ciągu wydarzeń, zacznijmy od tego, co czeka nas w Grand Prix 2013.

Na zmianę lidera w klasyfikacji przejściowej nie ma chyba co liczyć, bo Rosjanin Emil Sajfutdinow (69 pkt) na gorzowskim torze nie powinien stracić zajmowanej pozycji. Tym bardziej że za jego plecami jest dwóch "inwalidów" Tai Woffinden (61 pkt) i Nicki Pedersen (56). Piszę "inwalidów" w cudzysłowie, chociaż nie wiem, czy jest on akurat potrzebny. Wszak Woffinden dwa tygodnie temu złamał obojczyk i… zgłosił swój start w Gorzowie, a Pedersen od kilku tygodni jeździ ze złamaną ręką. Przyznam, że targają mną mieszane uczucia, od podziwu dla hartu ducha i sportowych ambicji po zdecydowany sprzeciw wobec takich startów obarczonych nie tylko zagrożeniem dla zdrowia wspomnianych zawodników, jak i dla tych, którzy będą z nimi na torze rywalizować. Zadziwia mnie też jeszcze jedna rzecz. Czy w takich przypadkach nic do powiedzenia nie mają lekarze…?

Zostawmy jednak te rozważania. W Gorzowie wystąpi aż czterech polskich zawodników. W ostatnich dwóch turniejach honor polskiego żużla ratował, awansując do finałowych wyścigów, Krzysztof Kasprzak. "Kasper" jest nadal w dobrej formie i w Gorzowie znowu może namieszać. Zwłaszcza że na co dzień reprezentuje barwy gorzowskiej Stali i tamtejszy tor bardzo dobrze zna. Jednocześnie dla piątego w klasyfikacji Jarosława Hampela i siódmego Tomasza Golloba to może być jedna z ostatnich szans na zniwelowanie strat do ścisłej czołówki. Bo dzisiaj już niewiele osób pamięta, że obaj jeszcze nie tak dawno otwierali tę klasyfikację. Z dziką kartą pojedzie w Grand Prix Polski Bartosz Zmarzlik. Młody, utalentowany i… nieobliczalny młodzieżowiec miejscowej Stali Gorzów. Rok temu był rewelacją Grand Prix Polski, wdzierając się na najniższy stopień podium!

Z pozostałej stawki zawodników warto będzie jeszcze zwrócić uwagę na Nielsa Kristiana Iversena. Duńczyk, na co dzień także zawodnik Stali, może jutro pogodzić wszystkich faworytów i wygrać.

Wygrać to także swoiste słowo klucz do ligowej potyczki Wybrzeża. Gdańszczanie ponieśli ostatnio dwie ligowe porażki. Na własnym torze z GKM Grudziądz, tracąc na rzecz rywali pozycję lidera tabeli, i niespełna tydzień temu, kiedy wręcz skompromitowali się, przegrywając na wyjeździe z ostatnim w tabeli Kolejarzem Rawicz.

Tę porażkę na własne oczy oglądała niewielka grupa kibiców z Gdańska. Każdy z tych kibiców, jeżeli zachował bilet z Rawicza, może teraz liczyć na rekompensatę ze strony gdańskiego klubu. Ta rekompensata to darmowy bilet na mecz w Ostrowie. Można go otrzymać, kontaktując się telefonicznie (58 305 12 25) z klubem. W obu wspomnianych meczach nie wziął udziału kontuzjowany kapitan gdańskiej drużyny Thomas Jonasson. Na niedzielny mecz jest już jednak w składzie.

- Mimo bólu jestem gotowy do jazdy. Znam tor w Ostrowie i lubię się na nim ścigać. Mam nadzieję, że ze mną w składzie Wybrzeże wróci na zwycięski szlak - deklaruje Jonasson.

Więcej o meczu w Ostrowie w jutrzejszym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki