Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starogard Gdański: Zwolnień w urzędzie nie będzie, ale będą cięcia w administarcji

Maciej Jędrzyński
Władze miasta zapowiadają stopniowe zmniejszanie wydatków na administrację. Nie oznacza to jednak zwolnień pracowników.

- W 2007 roku nakłady na urząd miasta wynosiły 10,5 proc. ogólnych wydatków. Obecnie zeszliśmy do poziomu nieco ponad 7 proc. Zamierzamy utrzymać ten proces - tłumaczył Zbigniew Toporowski, sekretarz miasta.

Z takim stwierdzeniem na ostatniej sesji Rady Miasta nie chciał się zgodzić radny Zbigniew Kotlewski. - Rzeczywiście procentowo te wydatki się zmniejszają, ale jednak kwotowo rosną - mówił.
Toporowski miał przygotowaną odpowiedź na takie stwierdzenie. - Do kosztów została włączona inwestycja parkingowa i tylko o to zostały one powiększone. Papier i wszystkie inne media poszły w dół - zaznaczył.

Czy w tej sytuacji urzędnicy muszą się liczyć ze zwolnieniami? Ponoć nie. W magistracie jest kilku pracowników, którzy zgodnie z prawem będą mogli w tym roku iść na emeryturę lub rentę. - Do końca roku może w związku z tym odejść od 2 do 6 osób. Nie będziemy uzupełniać tych etatów, ale je wygaszać - tłumaczy Toporowski.

Urząd chce też skorzystać z usług firmy zewnętrznej, która miałaby zajmować się sprzątaniem. To także ma przynieść oszczędności. - System zmieni się w ciągu 2-3 miesięcy. Nie chcemy jednak robić krzywdy paniom, które sprzątają. Dlatego chcemy w specyfikacji przetargu zawrzeć punkt, by zwycięska firma zatrudniła te same panie, które u nas pracują - mówi sekretarz.
Urząd chce także zaoszczędzić pieniądze poprzez leasingowanie części sprzętu biurowego. Za każdym razem trzeba będzie się jednak zastanowić, czy to rzeczywiście się opłaci. - W takiej opcji nie musimy przejmować się kosztami napraw urządzeń. Myślimy o leasingu np. drukarek lub kserokopiarek - tłumaczy sekretarz.

Urząd może doczekać się w końcu kupna nowego samochodu. Zostało już nawet rozpisane zamówienie publiczne, w którym podaje się specyfikację takiego pojazdu. Ma to być czarny, czterodrzwiowy sedan ze średnim zużyciem paliwa do 7,5 l na 100 km. Obecny ford focus ma już 12 lat, co w związku z jego eksploatacją sprawiło, że jest nieekonomiczny i wymaga systematycznych napraw.

- Kupno samochodu będzie dla urzędu oszczędnością. Myślę, że ta inwestycja zwróci się po 2-2,5 roku - wyjaśnia Toporowski.

Stary samochód przejdzie w posiadanie Straży Miejskiej. Zastąpi tym samym ich najstarszy pojazd, który zostanie zutylizowany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki