- Poprawi to znacznie kondycję naszych podopiecznych, zwłaszcza w czasie zimy, podczas silnych mrozów - mówi Aleksandra Pawlak, kierownik starogardzkiego schroniska dla zwierząt OTOZ Animals.
- Nam to również ułatwi życie, bo dotąd gotowaliśmy jedzenie dla zwierząt w domu, przywożąc je w garnkach do schroniska.
Pracownicy schroniska podkreślają, że przygotowywanie na miejscu jedzenia jest ważne z uwagi na zwierzęta z alergią pokarmową, a także te starsze oraz schorowane i będące w trakcie rekonwalescencji.
To nie pierwszy dar dla starogardzkiego schroniska. Niedawno inna z firm podarowała karmę dla zwierząt wartości 2 tys. złotych, co też było dużym wydarzeniem dla instytucji, która dysponuje niewielkim budżetem przy tak dużej liczbie czworonogich podopiecznych. W starogardzkim punkcie OTOZ Animals znajduje się bowiem około 100 psów oraz gromada kotów. Tylko samej suchej karmy potrzeba tam dziennie około 30 kg. W schronisku jest ciasno, a w tamtejszym budynku nie ma miejsca na zorganizowanie kuchni. W tej sytuacji kontener był najlepszym rozwiązaniem problemu.
Animalsi mają jednak świadomość, że potrzebna jest nowa siedziba dla tutejszego schroniska. Mówi się o tym od wielu lat, bo obiekt przy ul. Hermanowskiej jest przestarzały. Była już nawet przygotowana lokalizacja na ten cel w rejonie ul. Kochanki, ale po protestach mieszkańców, obawiających się hałasów, temat przycichł. Mimo to Animalsi nie rezygnują z przeprowadzki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?