Stare żaglowce znowu zacumują przy Motławie. Zlot Oldtimerów w Gdańsku

- Początek imprezy sięga 2001 roku, kiedy to grupa miłośników starych żaglowców - inspirowana przez właściciela żaglowca Antica kapitana Jerzego Wąsowicza - zapragnęła spotkać się, by wymienić doświadczenia, nawiązać nowe znajomości i powspominać oraz przedstawić relacje z własnych wypraw - mówi Grzegorz Pawelec, rzecznik prasowy gdańskiego Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który współorganizuje imprezę. - Następne spotkanie odbyło się rok później, po czym nastąpiło kilka lat przerwy, by ostatecznie reaktywować imprezę w 2008 roku.

Od tego czasu gdański MOSiR wspólnie z kapitanem zdecydowali, że zloty będą się odbywały co dwa lata. Za każdym razem gdańszczanie i turyści, którzy przychodzą podziwiać jednostki, mają szansę usłyszeć od wytrawnych żeglarzy o ich najciekawszych przygodach. W tę sobotę i niedzielę na gości wilki morskie będą czekały w godz. 10-14.

- Chętnie pokażę moją Anticę, która wielokrotnie opłynęła glob, oraz poopowiadam zarówno o wielomiesięcznych rejsach do najbardziej odległych zakątków, jak i tych krótszych wyprawach, np. do fiordów norweskich. Bo również blisko nas są piękne akweny - zachęca kapitan Jerzy Wąsowicz.

Miłośnicy żagli będą mieli także szansę zobaczyć między innymi inscenizacje historyczne przygotowane przez garnizon Gdańsk i oficjalnego gdańskiego pirata. W planach jest również promocja literatury marynistycznej i pokaz techniki takielunku oraz szycia żagli na pomostach.

- Zapraszamy też na niedzielę, na godz. 14. Nastąpi oficjalne odsłonięcie w Alei Oldtimerów płyty poświęconej STS Generał Zaruski. Co dwa lata wmurowywana zostaje tablica upamiętniająca zasłużony i wybitny jacht. Aleję Oldtimerów otworzył legendarny Korsarz - zaprasza Leszek Paszkowski, dyrektor MOSiR w Gdańsku. - Natomiast o godz. 16 rozpocznie się uroczysta parada starych żaglowców na Motławie - dodaje.

W jej trakcie będzie można zobaczyć m.in. jednostkę Grief, wybudowaną w 1951 roku w NRD, która od 1991 roku pełni funkcję okrętu szkoleniowego. Do mariny zawita też Bryza H, która przez lata służyła Polskiemu Ratownictwu Okrętowemu, a w 1983 roku nowy właściciel przebudował ją na jacht żaglowy. - W roku 2000 jednostka wzięła udział w regatach Cutty Sark Tall Ships' Races - informuje Grzegorz Pawelec.

Tradycyjnie też nie zabraknie pięknego jachtu pomysłodawcy imprezy, Antica, czyli kutra gaflowego, przebudowanego w latach osiemdziesiątych... z dawnego kutra rybackiego. Antica brała już udział między innymi w rejsie dookoła świata czy opłynęła przylądek Horn. Jerzy Wąsowicz przekonuje, że zarówno na jego jednostce, jak i w całej marinie w weekend atmosfera będzie wyjątkowa.

- Stawiamy na kameralność imprezy. Nie mamy szans, by organizować - tak jak to robią Duńczycy - osiem zlotów w ciągu roku, na których zawsze jest po 300 czy 400 jachtów. My po drugiej wojnie światowej mamy ich tylko kilkanaście - mówi kapitan Wąsowicz. - Ale one reprezentują nasze dziedzictwo i tworzą atmosferę zlotów.
Wstęp na teren mariny jest bezpłatny. Mieści się ona przy ul. Szafarnia.