Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa ułaskawienia Adama S. Dyrektor z Kancelarii nie pamięta

Łukasz Kłos
Dyrektor prezydenckiego Biura Obywatelstw i Prawa Łaski Krzysztof K. nie pamięta, czy w sprawie ułaskawienia Adama S. przygotowane były dwie rekomendacje - pozytywna jak i negatywna - jak to zwyczajowo miało miejsce w procedurze ułaskawieniowej. Kancelaria Prezydenta po 13 dniach od przesłania pytań udzieliła nam odpowiedzi w zdawkowych słowach.

Przypomnijmy, że w trakcie prokuratorskiego przesłuchania jedna z pracownic Kancelarii zeznała, iż eksperci opracowujący wnioski o zastosowanie prawa łaski każdorazowo przygotowywali dwie wersje ostatecznej opinii dla prezydenta. Jedno z pism uzasadniało zastosowanie prawa łaski, drugie było przeciwne. O tym która wersja ostatecznie trafiła na biurko prezydenta decydowali Andrzej Duda bądź Krzysztof K., były dyrektor prezydenckiego Biura Obywatelstw i Prawa Łaski. Jednak ani w wyniku audytu, ani w toku prokuratorskiego śledztwa nie natrafiono na negatywną rekomendację w sprawie Adama S. Ekspertka, która osobiście była odpowiedzialna za jej przygotowanie, stanowczo odmówiła odpowiedzi. Skierowała nas do biura prasowego, które odpowiedziało: - Pan Krzysztof K., odpowiadający za zagadnienia związane z ułaskawieniami w omawianym okresie, nie pamięta, aby w sprawie dot. Adama S. były napisane dwie opinie - poinformowali nas pracownicy biura Kancelaria Prezydenta.

W czasie trwania poprzedniej kadencji prezydenckiej w stosunku do 17 osób wszczęto postępowanie ułaskawieniowe w tzw. trybie prezydenckim.

Czytaj także: Kulisy śledztwa ws. ułaskawienia Adama S. przez prezydenta Kaczyńskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki