Niedawno pisaliśmy, że 181-letnia palma znajdująca się w Palmiarni w Parku Oliwskim w Gdańsku usycha i nie da się jej uratować. Losy legendarnej rośliny wywołały falę oburzenia wśród mieszkańców Gdańska i nie tylko. Tomasz Strug, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Oliwa, informował, że zamierza zgłosić sprawę do prokuratury.
28 października 2021 roku Zarząd Dzielnicy Oliwa złożył zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa z art. 181 ewentualnie art. 187 kodeksu karnego do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa.
Po drodze liczne zaniedbania
Przypomnijmy, że w styczniu 2013 Rada Dzielnicy Oliwa zaczęła walczyć o historyczną palmę, której liście przestały się mieścić w dotychczasowej palmiarni. Dwa lata później oliwscy radni wystąpili do miasta z uchwałą o ustanowienie rośliny pomnikiem przyrody. Choć daktylowiec spełniał wszelkie przesłanki ustawowe do ochrony drzewa jako pomnika nadal nie został i już nie zostanie prawnie chronionym tworem przyrody. W zawiadomieniu do prokuratury można przeczytać, że "z nieznanych względów decyzja w tej sprawie została odroczona do czasu ukończenia budowy nowej palmiarni".
W 2016 roku opracowano rewaloryzację modelu organizacyjnego Parku Oliwskiego powołanego przez Prezydenta Miasta Gdańska. W wytycznych projektu zawarto obowiązek zachowania elementów struktury przestrzennej m.in. palmiarni z roślinami sadzonymi bezpośrednio w gruncie, w tym palmy daktylowej. Realizacja inwestycji trwała ponad 3 lata. W międzyczasie trzeba było rozwiązać umowę z firmą, która wygrała przetarg, ponieważ według ekspertyzy opracowanej przez Politechnikę Gdańską trzeba było dokonać dodatkowego zabezpieczenia bryły. Ze względu na nietypową technologię szklenia wzmocnieniem stalowej konstrukcji powinien był zająć się wyspecjalizowany wykonawca w tej dziedzinie. Przez takie działania automatycznie zwiększyły się koszty pracy.
W oświadczeniu z 7 lipca 2021 roku Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska poinformowała, że 9 czerwca bieżącego roku, podczas wizji lokalnej stwierdzono, że oliwski daktylowiec żyje - nasady liści na szczycie palmy wciąż były zielone.
Kilka miesięcy później okazuje się, że to koniec oliwskiej palmy.
- Wobec powyższych okoliczności należy domniemywać, że do zniszczenia 180–letniej palmy daktylowej doszło poprzez działanie czy zaniechanie osób odpowiedzialnych za doprowadzenie do całkowitego jej unicestwienia - pisze w zawiadomieniu Zarząd Dzielnicy Oliwa.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?