Sport. Najsłynniejsza z dziewic: LoLo Jones - w poszukiwaniu miłości! Pobożna chrześcijanka. In vitro: potrzeba chwili czy wieku?

W 2012 roku, u schyłku kariery sportowej - efektowna jak zawsze - Lolo Jones, otwarcie wyznała, że jest dziewicą.
- To była najtrudniejsza decyzję, jaką podjęłam. Brak seksu to nie bułka z masłem, zwłaszcza, że faceci rzucali się na mnie, kusili, twierdząc, że seks poprawi moje zdolności sportowe. Zawsze chciałam uprawiać seks, ale dopiero po ślubie. Dopiero wówczas myślałam o założeniu rodziny. To prezent, który chciałam dać mojemu mężowi. Ale to nigdy nie było łatwe…

O zbawiennym wpływie seksu na wiele aspektów naszego życia powiedziano już niemal wszystko. Teraz okazuje, że działać on może również niczym środek dopingujący. Przeprowadzone niedawno badania wykazały, że sportowcy, którzy uprawiają seks tuż przed ważnymi zawodami, mają zdecydowanie większe szansę na osiągnięcie lepszych wyników podczas rywalizacji.
W marcu 2010 roku, Lolo Jones uzyskała w hali „Aspire Dome” w Doha, piąty czas w historii światowej lekkoatletyki w biegu na 60 metrów przez płotki - 7.72 (rekord Polski Zofii Bielczyk to 7.77). Może, gdyby uprawiała sex, byłoby szybciej…?

Mówienie o dziewictwie przed ślubem było trudniejsze niż przygotowania się do najważniejszych imprez sportowych - igrzysk olimpijskich czy mistrzostw świata, trudniejsze niż ukończenie college'u

Z czasem, amerykańska piękność wyznała, że mówienie o prawictwie było błędem, ponieważ w sposób oczywisty wpłynęło na jej życie uczuciowe.

Zapewne mam wyższy poziom intensywności, ponieważ nie mam żadnej „ulgi” w kwestii erotyki. Wszyscy znają mnie jako kobietę zestresowaną… Mam świadomość, że uprawianie seksu faktycznie pomaga sportowcowi. Jest dobry dla twoich hormonów. Zatem ja biegałam w niekorzystnej sytuacji…

Lolo Jones dorastała w Des Moines w stanie Iowa, większość dzieciństwa żyjąc w biedzie z samotną matką. Oprócz wiary, jej decyzja o czekaniu z seksem do ślubu wynikała z tego, że widziała rozpad związku rodziców.

- W ubiegłym roku, obawiając się, że skończy się mój „czas”, rozpoczęłam proces zamrażania jajeczek po tym, jak stwierdzono, że mam jeszcze „dużą rezerwę jak na swój wiek”.